www.starozytnyhogwart.fora.pl

Draco Malfoy

Tyberius, Scorpius i Nate od razu po pojawieniu się w domu postanowili ewakuować się do ogrodu. Nie chcieli się napatoczyć na rozpaczającą Lilianę, którą najwyraźniej dopadły humory co spotęgowała jeszcze obecna sytuacja.

- biedna Vivianne..

- nie mów tak..- zwrócił się Scorpius do Nate. Im był starszy tym co raz bardziej przypominał swojego siostra. Był jednak odważniejszy niż jego ojciec za młodu. - nic jej nie będzie..na pewno ją odbiją...szkoda, że jesteśmy za młodzi..sam chętnie pokazałbym tym Wendigo co o nim myślę..

- daj spokój Scorpius..nie przetrwali byśmy 5 minut na polu walki..dajmy walczyć tym którzy się na tym znają..może my też będziemy mieli do tego okazję..kiedyś..

Liliana Malfoy

-Nie wiem, czy mam ochotę brać udział w jakiś bitwach. To znaczy, gdybym musiał to bym walczył, ale wolałbym, żeby nic takiego nie było - chłopak spojrzał na swoich przyjaciół. - Wszyscy są tacy przerażeni i smutni. I cały czas zastanawiają się, ile osób przeżyje.

Sophie Riddle

- co wam się tak zebrało na takie rozmowy..wszyscy wrócą do domu..- słowa te wypowiedział z naciskiem spoglądając przy tym na nich - nie możemy myśleć inaczej..są świetni w wielu dziedzinach..wszyscy..na pewno im się uda..

- Pani Tonks też pewnie to przeżywa..- wtrącił Tyberius spoglądając na dom - w końcu tam są jej siostry..

- wiesz..nie mam pojęcia jak jest między nimi...w końcu ciotka Bellatriks zabiła córkę Andromedy..ale na pewno też się martwi..dlatego...nie powinniśmy robić jej kłopotu..

Sophie Riddle

- co wam się tak zebrało na takie rozmowy..wszyscy wrócą do domu..- słowa te wypowiedział z naciskiem spoglądając przy tym na nich - nie możemy myśleć inaczej..są świetni w wielu dziedzinach..wszyscy..na pewno im się uda..

- Pani Tonks też pewnie to przeżywa..- wtrącił Tyberius spoglądając na dom - w końcu tam są jej siostry..

- wiesz..nie mam pojęcia jak jest między nimi...w końcu ciotka Bellatriks zabiła córkę Andromedy..ale na pewno też się martwi..dlatego...nie powinniśmy robić jej kłopotu..

Liliana Malfoy

-Chcę tak myśleć. Wiem, że są szalenie dobrzy, ale ich przeciwnicy też - Nate westchnął cicho. Był najbardziej opanowany i spokojny z całej trójki. Owszem, kiedy przychodził czas na psoty, nie trzeba go było dwa razy prosić, jednak i tak najpierw wolał pomyśleć, a dopiero potem działać, a nie, jak Scorpius, zupełnie na odwrót. Byli wspaniałym dopełnieniem siebie. - Martwi się. Ciocia Andromeda jest zupełnie inna niż babcia i ciocia Bella. Jest.. dobra.

Sophie Riddle

- uważasz, że babcia nie jest dobra?..- spytał Scorpius wojowniczo

- Scorpius..nikt tak nie powiedział..po prostu jest inna..po za tym Nate ma trochę racji..dobrze wiesz co robili Twoi dziadkowie..i nawet Twój ojciec..

- i co z tego..Twoja matka również stała w szeregach śmierciożerców ! - warknął Malfoy - tak samo jak jego rodzice..i dziadkowie - wskazał na Nate'a..nie mam zamiaru mojej rodziny oceniać za to co robili w przeszłości..nie oceniaj Nate ludzi, których nie znasz..to samo dotyczy ciotki Bellatriks..nie raz uratowała Twojej matce tyłek..

- skąd to wszystko wiesz? - spytał zaskoczony Tyberius

- mieszkam we dworze od małego..wiem jak się tam poruszać, znam kilka tajemnych przejść..a raz schowałem się pod biurkiem dziadka..- wzruszył ramionami

Nate faktycznie był najbardziej opanowany, tak samo jak Scorpius był najbardziej wybuchowy. Zazwyczaj to oni napędzali Tyberiusa, który był realizatorem ich głupkowatych pomysłów. Oprócz Vivianne uczył się najlepiej z ich gromadki to on zazwyczaj był mózgiem operacji, ale nie miał tyle śmiałości w kontaktach z innymi uczniami, a już zwłaszcza z dziewczynami, którymi cała trójka powoli zaczynała się interesować.

Liliana Malfoy

-Nie uważam, że jest zła, ale też nie sądzę, że jest uosobieniem anielskości. Jest inaczej wychowana, to widać, jak się zachowuje - stwierdził Nate, ani na moment nie podnosząc głosu. - To też moja rodzina, więc weź się ogarnij. Babcia i ciotka Bella są cudowne, ale inne od Andromedy. Tyle chciałem powiedzieć, a Ty się już plujesz. Nadal uważam, że to było głupie. Gdyby Cię wtedy złapał.. - chłopak zawiesił znacząco głos. Każdy wiedział, jak Scorpius by skończył.

Sophie Riddle

- i co by było ?..nic..bo babcia stanęła by za mną murem..- odparł chłopak nieco obrażony - nie waż się mówić o niej źle..nigdy..- dodał obdarzając go chłodnym spojrzeniem swoich szarych oczu tak bardzo podobnych do oczu swojego dziadka - wielokrotnie podkładała się dziadkowi za ojca i Twoją matkę..inaczej ją wychowano, inaczej wyglądało jej życie..nie można ich porównywać..- dodał już spokojniej

Kiedy Scorpius się uciszył Tyberius odetchnął z ulgą. Scorpius i Nate byli nie tylko braćmi przez związek swoich rodziców..ale także najlepszymi przyjaciółmi. Rozumieli się bez słów i kłócili na prawdę rzadko. Kiedy jednak do tego dochodziło finał mógłbyć różny.

Liliana Malfoy

-Nie chciałem mówić o niej źle - chłopak wzruszył jedynie ramionami. Narcyza na pierwszy rzut oka wydawała się być kobietą chłodną i obojętną. I do ludzi, z którymi nie łączyły ją żadne bliższe stosunki faktycznie taka była. Jeśli jednak chodziło o jej rodzinę, to za najbliższych mogłaby walczyć do upadłego.

-Myślicie, że to już się zaczęło?

Sophie Riddle

Tyberius pokręcił głową
- kiedy bitwa się zacznie Andromeda ma dostać wiadomość...nie wiem tylko jak..- westchnął Tyberius

- można na takie odległości przesyłać wiadomości mentalnie..? - spytał Scorpius

- raczej nie..ale myślę, że skorzystają z lusterek dwukierunkowych..- odparł zamyślony

Liliana Malfoy

-To będzie chyba najbezpieczniejszy sposób. Nienawidzę takiego czekania. To jest najgorsze, co... ktoś mógł wymyślić - westchnął, rzucając kamykiem do małego oczka wodnego znajdującego się w ogrodzie.

Sophie Riddle

- a gdyby gdyby coś...no wiecie..gdyby Wendigo dowiedzieli się, że mamy azyl..i wiedzieliby gdzie jesteśmy..- zaczął Tyberius

- nawet nie kończ..- Scorpius go uciszył - to najgłupsze co powiedziałeś w dzisiejszym dniu..

Liliana Malfoy

-Wiesz, co by się stało. Nie wiem tylko, czy zdążylibyśmy stąd uciec - Nate zmarszczył czoło, a potem lekko potrząsnął głową, jak zwykle, kiedy chciał się pozbyć jakiejś natrętnej myśli.

Sophie Riddle

- myślicie, że ona ma tu jakieś miotły ? - spytał Tyberius po chwili

- z tego co wiem to moja ciotka Niphadora była raczej typem chłopczycy i całkiem nieźle latała na miotle..nie zaszkodzi zapytać..co ty na to Nate ?

Liliana Malfoy

-Dobra, ja zapytam - widząc spojrzenie przyjaciół już wiedział, że to jego wytypują na delegata. Czekoladowe oczy mają to do siebie, że są bardzo ciepłe i trudno oprzeć się ich błagalnym spojrzeniom. - Chcecie pograć?