Forum www.starozytnyhogwart.fora.pl
Szkoła magii i czarodziejstwa w Hogwarcie
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy  GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Kompleks stajenny
Idź do strony 1, 2  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.starozytnyhogwart.fora.pl Strona Główna -> Hrabstwo Wiltshire / Malfoys Manor
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Lucjusz i Narcyza Malfoy
Szef Rady Nadzorczej Ministerstwa


Dołączył: 27 Lip 2008
Posty: 1043
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wiltshire
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 17:23, 05 Lut 2015    Temat postu: Kompleks stajenny

Lucjuszowi nie bardzo spodobali się dzisiejsi goście. Chociaż może inaczej..nie zachwycili go. Miał do nich neutralny stosunek i mieszane odczucia na temat bliższej relacji Elizabeth z chłopakiem wychowywanym przez mugoli.

Podczas gdy Panie udały się na spacer po ogrodzie, Panowie poszli w drugą stronę. Obeszli część dworu co już było niezłym spacerem. W końcu doszli do kompleksu stajennego znajdującego się zaraz przy granicy z lasem. Umiejscowione było tutaj duże pastwisko i dwa padoki do ćwiczeń różnych rozmiarów, a także padok do ćwiczenia skoków z przeszkodami.

Centralną część jednak stanowiła stajnia z kilkunastoma znakomitymi wierzchowcami

- niegdyś..jeszcze za czasów gdy żył mój ojciec koni było nieco więcej, ale doszedłem do wniosku, że lepiej jest w całości poświęcić się na ujeżdżaniu jednego lub dwóch koni niż całego stada..- wyjaśnił Lucjusz idąc wzdłuż boksów - właściwie każdy członek rodziny ma własnego wierzchowca..jest tutaj również kilka zwierząt danych mi w prezencie, ale niestety nie miałem okazji ich jeszcze wypróbować..a nieopodal..- wskazał na nieco mniejszy budynek z którego dochodziło szczekanie - zbudowałem moim ogarom istny psi azyl..psy hodowane były tutaj od zawsze..mój ojciec i dziad uwielbiali polować, organizowaliśmy często takie małe wydarzenia myśliwskie..teraz już odchodzi się od tych tradycji, mimo to hoduję psy hobbistycznie..


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jeremy Shepperd
Pracownik Banku Gringotta


Dołączył: 11 Sty 2015
Posty: 178
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Hamperley
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 17:31, 05 Lut 2015    Temat postu:

Zarówno na Josephie jak i Jeremim stajnia zrobiła ogromne wrażenie. Panował tam nieskazitelny porządek. Jakby nawet w stajni źdźbła słomy w przejściu były głęboko niepożądane. Chłopak bardzo lubił konie, lubił też oglądać różne sposoby ich hodowania. W końcu człowiek uczy się całe życie.

-Mamy trzy konie. Jeden z nich, Edmund, jest zimnokrwisty, rasy Shire. Kiedy jeszcze dziadkowie mieli pole był wykorzystywany do pracy, teraz jest na zasłużonej już emeryturze. Potem mam dwa wielkopolskie, Bosfor i Bursztyn. Bosfora matka zmarła zaraz po jego porodzie, tak że wykarmiłem go sam. A Bursztyn? - spojrzał pytająco na dziadka.

-Chcieli z niej zrobić konia pociągowego, a nie była przyzwyczajona do tak ciężkiej roboty. Właściwie nie nadawała się zupełnie. Odkupiłeś ją za całe nasze oszczędności - Joseph spojrzał na wnuka z rozbawieniem.

-No więc raczej nie możemy pochwalić się spektakularną hodowlą.. - podsumował Jeremy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lucjusz i Narcyza Malfoy
Szef Rady Nadzorczej Ministerstwa


Dołączył: 27 Lip 2008
Posty: 1043
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wiltshire
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 17:45, 05 Lut 2015    Temat postu:

Lucjusz chwilę wpatrywał się w swoich towarzyszy nie wiedząc za bardzo co ma powiedzieć. Wiele uwag cisnęło mu się na usta, ale nie chciał robić przykrości Elizabeth

- to mój ulubieniec..Jupiter..- wskazał na swojego wierzchowca, który właśnie czyszczony był przez chłopca stajennego. Malfoy podszedł do boksu i dał Jupiterowi ćwiartkę jabłka - znakomity rodowód..wiele lat już jesteśmy razem..niedługo pewnie przyjdzie i na jego czas..mówiłeś chłopcze, że chcesz budować stajnie..magia powinna ułatwić Ci parę spraw..- odparł gładząc Jupitera po chrapach - my używamy koni głównie do jazdy w teren, lub do polowań...jeśli chcesz..możesz się przejechać..- zwrócił się do Jeremiego


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jeremy Shepperd
Pracownik Banku Gringotta


Dołączył: 11 Sty 2015
Posty: 178
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Hamperley
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 17:53, 05 Lut 2015    Temat postu:

Jeremy poczuł się niezręcznie. Słyszał o Malfoy'ach. Nawet dużo o nich słyszał i wiedział, że są jedną z tych czystokrwistych rodzin, która przenigdy nie pozwala na mieszanie krwi. Skrzywił się ledwo dostrzegalnie. Joseph zdawał się zupełnie nie zwracać na to uwagi.

-Tak, w pewnych momentach jest wręcz niezbędna, chociaż są czynności, które lubię wykonywać własnoręcznie - odparł, podchodząc do jednego z boksów i zaczął głaskać konia po chrapach. Patrzył na konie z podziwem. Widać było szlachetną krew płynącą w ich żyłach. - Z miłą chęcią, jednak może nie dziś. Nie chciałbym robić kłopotu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lucjusz i Narcyza Malfoy
Szef Rady Nadzorczej Ministerstwa


Dołączył: 27 Lip 2008
Posty: 1043
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wiltshire
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 17:59, 05 Lut 2015    Temat postu:

- jak wolisz..- odparł z nieokreślonym wyrazem twarzy po czym posłał czarujący uśmiech nadchodzącej żonie. Wyciągnął do niej dłoń i ucałował ją delikatnie - jak spacer kochanie ?

- o to już musisz spytać Panią Shepperd...doszłyśmy aż do szklarni..

- widzę, że poznałeś już Jupietera..- do Jeremiego podeszła Elizabeth - wszystko w porządku ? - spytała szeptem stając przy tym samym boksie co on

- może teraz pospacerujemy wspólnie..? - zaproponowała Narcyza


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jeremy Shepperd
Pracownik Banku Gringotta


Dołączył: 11 Sty 2015
Posty: 178
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Hamperley
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 18:05, 05 Lut 2015    Temat postu:

-Jest wspaniałym koniem. Właściwie wszystkie są świetne - odpowiedział Elizabeth, unosząc kąciki ust w uśmiechu. Dobrze, że kobiety przyszły, bo czuł, że atmosfera robi się coraz cięższa. - Jest dobrze.. - odpowiedział szeptem.

Joseph podał ramię swojej żonie. Widać było różnicę między nimi a Malfoy'ami. Chociaż w tym samym wieku, Shepperdowie wyglądali jak typowi dziadkowie, w przeciwieństwie do Malfoy'ów, dla których czas jakby się zatrzymał.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lucjusz i Narcyza Malfoy
Szef Rady Nadzorczej Ministerstwa


Dołączył: 27 Lip 2008
Posty: 1043
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wiltshire
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 18:12, 05 Lut 2015    Temat postu:

- może wybierzemy się na przejażdżkę..- zaproponowała Narcyza mężowi

- kochanie, przecież Ty nie jeździsz..- zauważył mężczyzna przyciągając żonę do siebie

- Lucjuszu..- kobieta spojrzała na męża wymownie po czym odsunęła się, wygładziła mu kołnierzyk koszuli, po czym posłała przepraszający uśmiech swoim gościom - ostatnio mamy mało czasu dla siebie..- wyjaśniła i posłała roześmianej Elizabeth ostrzegawcze spojrzenie

- są niemożliwi..- westchnęła dziewczyna widząc zachowanie wujostwa.

- ach..a to jeden z moich najlepszych wierzchowców i jeden z najlepszych jeźdźców jakich znam..moja szwagierka..- wskazał na cwałującego w ich kierunku karego ogiera i siedzącą na jego grzbiecie kobietę.

Zwierze przeskoczyło przez ogrodzenie, przebiegło przez padok, przeskoczyło przez belki po raz kolejny i zatrzymało się obok stojącego stajennego. Po chwili z siodła zsunęła się Bellatriks i ściągając rękawiczki ruszyła w ich kierunku

Narcyza uśmiechnęła się pogodnie do siostry - i jak ?

- do wyścigów się nie nadaje, ale jeśli chodzi o skoki przez przeszkody to sama widziałaś..przyszły champion..- odparła Lestrange wskazując na zwierzę


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jeremy Shepperd
Pracownik Banku Gringotta


Dołączył: 11 Sty 2015
Posty: 178
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Hamperley
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 18:21, 05 Lut 2015    Temat postu:

Joseph spojrzał na nią oniemiały. Burza ciemnych loków, wyzywające, ale przy tym lekko znudzone spojrzenie i klasa, jaką emanowały obydwie kobiety, to było chyba dla niego za dużo. Martha też nie oszczędziła jej zaciekawionego spojrzenia. Nigdy nie nauczyła się jeździć konno. Raczej wolała trzymać się od tych zwierząt na dystans, więc osoby, które tak doskonale czuły się w siodle budziły w niej uznanie.

-Joseph Shepperd - dziadek pospieszył się przywitać, całując kobietę w dłoń. - To moja żona Martha i wnuk, Jeremy.

Chłopak stał natomiast jak sparaliżowany. Znał ten głos. Doskonale. Wielokrotnie słyszał go w swoich snach. - Ona jest Twoją ciotką? - spytał szeptem Elizabeth z niedowierzaniem w głosie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lucjusz i Narcyza Malfoy
Szef Rady Nadzorczej Ministerstwa


Dołączył: 27 Lip 2008
Posty: 1043
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wiltshire
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 18:27, 05 Lut 2015    Temat postu:

- tak..to kuzynka mojego ojca..- odparła Elizabeth wpatrując się w chłopaka - coś nie tak..? Jeremy..- potrząsnęła jego ramieniem widząc, że wpatruje się w Bellatriks jak ducha - ja wiem, że jest nieco ekscentryczna..i wiele można jej zarzucić..ale..bywa miła..- dodała przyglądając mu się

- coś nie tak ? - spytała Narcyza wpatrując się w Jeremiego, a po jej słowach wszyscy zwrócili na chłopaka wzrok włącznie z Bellatriks

- cóż..po minie Jeremiego jasno można wywnioskować, że się już poznaliśmy..wybacz chłopcze, ale umknęło to mojej uwadze..- odparła Lestrange wpatrując się w niego - i chyba nie były to przyjemne okoliczności..- dodała widząc wściekłość w jego oczach


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jeremy Shepperd
Pracownik Banku Gringotta


Dołączył: 11 Sty 2015
Posty: 178
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Hamperley
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 18:38, 05 Lut 2015    Temat postu:

-Jeremy! - Martha spojrzała na niego oburzona. Jak mógł zachowywać się w taki sposób w gościach. Żeby musiała się wstydzić za zachowanie swojego dorosłego już wnuka.

-Na pewno jest miła. Kiedy na przykład nie morduje czyjejś rodziny, prawda? - wycedził, patrząc prosto w jej oczy z zimną furią. Błyskawicznie wyciągnął różdżkę rzucając pierwszym lepszym zaklęciem, jakie przyszło mu do głowy, potem kolejnym i kolejnym. To ona była winna śmierci jego rodziców i tego, że został sierotą.

-Jeremy przestań natychmiast! - Martha próbowała go w jakiś sposób uspokoić, jednak on na nic nie reagował.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lucjusz i Narcyza Malfoy
Szef Rady Nadzorczej Ministerstwa


Dołączył: 27 Lip 2008
Posty: 1043
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wiltshire
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 18:43, 05 Lut 2015    Temat postu:

Bellatriks stała spokojnie i tylko odbijała każde z zaklęć, które rzucał w jej kierunku

- co to ma znaczyć ? - Narcyza ruszyła w ich kierunku, ale natychmiast została odciągnięta przez męża

- państwu proponuję również się odsunąć..- rzucił Lucjusz i w bił wzrok we wściekłego chłopaka

Elizabeth natomiast stała obok Jeremiego

- o czym ty mówisz? - spytała spoglądając na chłopaka. Wiedziała już o co mogło mu chodzić, ale chciała to usłyszeć od niego

Bellatriks westchnęła i ruszyła w kierunku chłopaka, ale musiała znów wytworzyć tarczę by jego zaklęcie nie uderzyło prosto w jej twarz


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jeremy Shepperd
Pracownik Banku Gringotta


Dołączył: 11 Sty 2015
Posty: 178
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Hamperley
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 18:48, 05 Lut 2015    Temat postu:

Patrzył na nią z bezsilną wściekłością, a w jego oczach zaczęły wzbierać łzy. Jego zaklęcia, coraz bardziej desperackie, były coraz silniejsze. Sam nie spodziewał się, że tak potrafi. Nigdy nie był dobry z uroków.

-Mówiłem Ci, wszędzie poznam ten głos. Zabiła moich rodziców - niemalże wykrzyczał, nie przestając rzucać uroków.

Martha cała się trzęsła, obejmowana ramieniem przez męża. Nie wiedziała, co tu się dzieje i była szczerze przerażona. Jeremy nigdy nie używał przy nich takiej magii. I jeszcze to, co mówił. Przecież jej syn, wnuczka i synowa nie zostali zamordowani. To był wypadek.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lucjusz i Narcyza Malfoy
Szef Rady Nadzorczej Ministerstwa


Dołączył: 27 Lip 2008
Posty: 1043
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wiltshire
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 19:01, 05 Lut 2015    Temat postu:

Elizabeth wpatrywała się w chłopaka przez chwilę, później przeniosła wzrok na Narcyzę i na Bellatriks
- przykro mi Jeremy..- wyszeptała

Bellatriks miała dość tej zabawy, machnęła energicznie różdżką posłała Jeremiego na łopatki po czym rozbroiła go. Trzymając w dłoni różdżkę chłopaka, ruszyła w jego pokoju
- wiedziałaś o tym ? - spytała Elizabeth, która pochylała się nad chłopakiem

- nie dokładnie..- przyznała dziewczyna

- nie powinnaś przyprowadzać go tutaj..- rzuciła Bellatriks i przeniosła wzrok na dziadków Jeremiego - to co mówi wasz wnuk jest wysoce prawdopodobne..tym bardziej jeśli jego rodzice byli mugolami..nie liczę na to, że państwo zrozumieją złożoność tej sytuacji..jedyne co mogę powiedzieć to to, że mi przykro, że pozbawiłam tego chłopca rodziców..ofiary zawsze były przypadkowe..- westchnęła wręczając różdżkę Jeremiego Jospehowi, odwróciła się po czym ruszyła w stronę dworu

- gdybyś powiedział mi od razu..Jeremy ona prowadzi teraz inne życie...nie może cofnąć czasu..- wyszeptała Elizabeth


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jeremy Shepperd
Pracownik Banku Gringotta


Dołączył: 11 Sty 2015
Posty: 178
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Hamperley
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 19:12, 05 Lut 2015    Temat postu:

Jeremy leżał bez ruchu na podłodze stajni. Nie wierzył w to, co właśnie miało tutaj miejsce. Nie słuchał tego, co się wokół niego działo. Czuł zawód rodziców, że nie udało mu się ich pomścić tak, jak to sobie zawsze obiecywał.

Martha ledwo trzymała się na nogach. Joseph właściwie wyglądał niewiele lepiej. Nie potrafił zrozumieć, o czym ona mówiła. Jaka ofiara? - Przepraszam. Bardzo przepraszam za niego - spojrzała na Narcyzę. Tak dobrze ich przyjęła, a tu taki wstyd. Musiała usiąść i to przemyśleć. Nigdy nie lubiła wyciągać pochopnych wniosków. Zwłaszcza w tak poważnych kwestiach.

-Nie mówiłaś, że pochodzisz z rodziny morderców - spojrzał na nią oczyma pozbawionymi wyrazu. - Skąd mogłem wiedzieć, że Twoja ciotka to Bellatriks Lestrange?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lucjusz i Narcyza Malfoy
Szef Rady Nadzorczej Ministerstwa


Dołączył: 27 Lip 2008
Posty: 1043
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wiltshire
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 19:19, 05 Lut 2015    Temat postu:

W oczach Elizabeth pojawiły się łzy
- moja rodzina to nie mordercy..- odparła łamliwym już głosem po czym szybkim krokiem ruszyła w stronę domu. Po chwili już biegła, a napływające do oczu łzy przysłaniały jej widok. Przecież to nie była jej wina, że Bellatriks zabiła jego rodziców przed laty.

- Elizabeth ! - Narcyza zawołała za dziewczyną, a kiedy ta się nie zatrzymywała ruszyła za nią

Lucjusz odprowadził wzrokiem żonę i spojrzał na gości
- chyba nikt nie lubi takich sytuacji..myślę, że będzie lepiej gdy zabierzecie chłopaka do domu..nie mogę pozwalać na takie zachowanie pod moim dachem tym bardziej gdy atakuje członków mojej rodziny - odparł nie patrząc już na nich po czym sam ruszył w stronę posiadłości


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.starozytnyhogwart.fora.pl Strona Główna -> Hrabstwo Wiltshire / Malfoys Manor Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin