www.starozytnyhogwart.fora.pl

Valerian Lestrange

- Dobry wieczór - Klucznik zdjął kaptur z głowy i uśmiechnął się do niej.

Emily Black

- Aa no tak... - zerknęła za okno i również się uśmiechnęła. - Dużo dziś gwiazd na niebie...

Valerian Lestrange

- Lubię patrzeć w gwiazdy - powiedział - uspokaja mnie to. A czy Ty czasem, nie powinnaś być o tej porze w łóżku w swoim dormitorium? - zapytał z uśmiechem.

Emily Black

- Zależy dla kogo powinnam ... Mnie i tak nikt nie zauważa więc gdyby coś się stało zupełnie nikt by o tym nie wiedział więc wychodzi na moją korzyść .... Przebywam nawet w nocy poza moim pokojem ... Ale na podstawie zasad w szkole może pan powiedzieć, że źle robie ... - zamilkła na chwilę,a uśmiech zniknął z jej twarzy. - Już sobie idę... - skierowała się do wyjścia.

Valerian Lestrange

- Ej no poczekaj! - krzyknął - Nie bierz sobie wszystkiego tak bardzo do siebie. Mi nic do tego co robisz o tej porze poza pokojem wspólnym. Jestem Klucznikiem a nie nauczycielem - uśmiechnął się. - Nie musisz się mnie obawiać.

Suniva Lestrange Howlett

Na schodach sowiarni pojawiła się Suniva - Emily....drugi raz Cię prosze byś nie wychodziła z komnaty o tej porze...chyba że do mojego gabinetu..czemu tego nie słuchasz? - spytała aksamitnym głosem krocząc w jej kierunku - mówiłam że nie jest bezpiecznie..

Emily Black

- Już sobie ide, nie będę nikomu przeszkadzać ... - spojrzała na mężczyzne i deportowała się do swojedo pokoju.

Valerian Lestrange

- Niebezpiecznie? - zapytał Klucznik i zaśmiał się.

Suniva Lestrange Howlett

- co w tym śmiesznego?

Valerian Lestrange

- Nie jest niebezpiecznie, bo ja tu jestem - puścił do niej oczko.

Suniva Lestrange Howlett

- yhm tak..ile razy juz to kiedyś słyszałam.. - mruknęła do siebie i ruszyła do wyjścia