www.starozytnyhogwart.fora.pl

Victor Howlett

-O czym myślisz? mieliście dzisiaj coś strasznego na lekcjach?

Marietta Hall · Gość

-Oprócz tego, że na własne oczy widziałam jak nauczycielka rzucała zaklęcia niewybaczalne na zwierzęta, to nic..-powiedziała ukrywając twarz w dłoniach na samo wspomnienie.

Victor Howlett

-Oh, więc jednak dużo mnie ominęło...
Przytulił ją mocno do siebie.

Marietta Hall · Gość

Oparła głowę o jego ramię. Milczała. Musiała wyrzucić z siebie to wspomnienie.

Victor Howlett

-Pomogę Ci zapomnieć.
Podniósł jej twarz swoja dłonią do siebie i pocałował gorąco.

Marietta Hall · Gość

Zamknęła oczy. Pozwoliła by jego wargi stykały się z jej. Po chwili zaczęła odwzajemniać jego pocałunki z równym zapałem.

Victor Howlett

Przytulił ją mocno całując cały czas. Nagle przerwał i odparł:
-Już lepiej?
Zaśmiał się.

Marietta Hall · Gość

Oderwała się od niego i stanęła z powrotem przy stoliku.
-Przepraszam..poniosło mnie..-powiedziała zbierając swoje rzeczy.

Victor Howlett

Victor odpowiedział:
-Spokojnie, nic się nie stało.

Marietta Hall · Gość

Nie patrzyła na niego. Dalej wciskała rzeczy do torby.

Victor Howlett

Podszedł do niej.
-Hej, przecież nic się nie stało.

Marietta Hall · Gość

Usiadła na krześle i spojrzała na niego.
-Na co dzień tak się nie zachowuję..-wyznała.

Victor Howlett

Usiadł koło niej:
-Spokojnie, odetchnij głęboko i policz do 10.

Marietta Hall · Gość

Na jej twarzy pojawił się lekki uśmiech.
-Victor, ja nie rodzę..Wszystko jest w porządku.- powiedziała.

Victor Howlett

Roześmiał się głośno:
-Dobre, dobre... spoko. Po prostu ochłoń trochę.
Po czym przechylił się na krześle do tyłu i z łoskotem spadł.