www.starozytnyhogwart.fora.pl

Liliana Malfoy

-Bo byłam zła. Jak bardzo?

Christoper Black

-Zastanowię się. Z zasady to trwa długo...ale dla pięknej pani... - w ciągu sekundy wziął dziewczynę na ręce i pocałował.

Liliana Malfoy

-To za tym tęskniłam najbardziej.-Na chwilę przerwała pocałunek, by po chwili zacząć jeszcze mocniej i jeszcze czulej.

Christoper Black

-Tsu musi być fatalny, skoro taka jesteś spragniona. - wysłał legilimencją nie przerywając tego co dobre.

Liliana Malfoy

-Ty jesteś znacznie lepszy, chociaż on też nie całuje najgorzej.-Zaśmiała się w myślach.

Christoper Black

-Bo Blackowie w ogóle nie całują źle.

Liliana Malfoy

-Balck`owie są idealni.

Christoper Black

-Chyba tylko to pokolenie.

Liliana Malfoy

-Możliwe.-Dotknęła jego policzków.

Christoper Black

Objął dziewczynę. Jego oczy wyrażały szczęście.

Liliana Malfoy

Dziewczyna nawet się nie odezwała, czyny mówiły więcej niż słowa.

Christoper Black

Pocałował ją delikatnie, a potem następny i kolejny raz.

Liliana Malfoy

-Nie przestawaj.-Wysłała, rozkoszując się jego bliskością.

Christoper Black

-Nie zamierzam. - odpowiedział w taki sam sposób, nie przerywając tego co robił.

Liliana Malfoy

"Cudownie"-pomyślała tylko. W jej oczach tańczyły iskierki szczęścia i miłości.