www.starozytnyhogwart.fora.pl

Scarlett Howlett

- waniliowy.. - wymruczała mu do ucha

Jason Howlett

Jason wział z półki waniliowy olejek i nalał go do wody. Po chwili szepnał jej do ucha:-Kapiemy sie bez ubran...

Scarlett Howlett

- no inaczej nie miało by to sensu... - zaśmiała się i zaczęła rozpinac guziki jego koszuli

Jason Howlett

Jason uśmiechnął się i rękoma zaczał ściagać jej bluzkę. Po chwili ułożył ja obok i zacżał rozpinać jej spodnie.

Scarlett Howlett

Scarlett chwyciłą go za dłonie i pocałowała mocno. Korzystając jego chwili nieuwagi sama szybko się rozebrała i weszła do wanny. Zadowlona z siebie posłała mu całusa w powietrzu.

Jason Howlett

Jason rozebrał się sam i wskoczył do wanny. Podszedł do niej i pocałował ją mocno.

Alex Howlett

Alex zostawił pakunek dla Jasona zawierający nowy strój do polowania, a także prezent od Jamesa- srebrno-zelazny sztylet wzmocniony magicznie.

Jason Howlett

Jason siedział w pokoju. Dyszał cięzko. On nie wiedział, ze mimo wszyskto Lucjusz z Narcyza się zgodzili. Myślac, ze wszystko stracone złapał się za głowę.

Jason Howlett

-----------------------------------------------------------------------------
Jason pojawił się. W pokoju dużo sie zmieniło. Sprzątnął swoje rpzybory rzeźbiarskie do szafy, i zrobiło się więcej miejsca. Usiadł na łózku i trzymał w ręku drewnianego liska, który patrzył n Scarlett, a potem pobiegł i schował się pod biurko.

Scarlett Howlett

- wiesz gdzie jest twoja mama?

Jason Howlett

Po chwili weszła Demeter.:- jason, Bella bawi się na kucyku.... ooo...-spojrzała na Scalrett:- Witaj scarlett...

Scarlett Howlett

- no proszę..co za wyczucie czasu..można by pomyśleć że cały czas stała pod drzwiami..- wyszeptała Scarlett Jasonowi na ucho poczym podeszła do pani Howlett - chcę z panią porozmawiać..

Jason Howlett

Demeter powiedziałą sceptycznie:- No wiec dobrze... tutaj, czy chcesz przejśc gdzie indziej?
Jason zachichotał.

Scarlett Howlett

- może spacer..- uśmiechnęła się niewinnie do Demeter naśladując Bellę co mogło wywołać u Jasona jeszcze większe rozbawienie - dobrze to pani zrobi...bo jakoś dzisaij tak blado pani wygląda

Jason Howlett

Demeter uniosła brew:- Dobrze.. chodźmy..-po czym spojrzął na Jasona:- Synus... a Ty wyjmij liska spod stołu.. bo chyba się zawiesił...