www.starozytnyhogwart.fora.pl

Scarlett Howlett

- tak myślisz? - wzrszyła ramionami

( będe wieczorem)

Diana Bellatrix Malfoy · Gość

- tak mi sie przynajmniej wydaje. - podeszla do szafki z bizuteria, znalazla tam piekne kolczyki z czarnego diamentu - sliczne sa i beda pasowac do szyjnika od Evana. - zadowolona klasneła w dłonie

(do wieczora)

Suniva Lestrange Howlett

--------------------------------------------------------------
Suniva z Elizą pojawiły się w garderobie. tam na jednym z grzesełek siedziała Nessi.

Eliza Mullet

Cześć Nessi-uśmiechnęła się do niej

Suniva Lestrange Howlett

- cześć.. - uśmiechnęła się
- kochanie...tu masz sukienke.. - wręczyła jej wieszak - a tu buty...idź się ubierz.. - wskazała na parawan - jak nie będziesz wiedziała co jak zapiąć to zawołaj.. - popchneła dziewczynkę delikatnie w stronę parawanu.
Nessi szybko poszła się przebrac. Suniv wyciągnęła suknie z pokrowca

Eliza Mullet

Westchnęła na widok sukienki-Suniv...długo ją będziemy zakładać prawda?

Suniva Lestrange Howlett

- czy ja wiem.. - ściągnęła porannik i zaczęła się ubierać. Najpierw musiała założyć halkę tiulową. Która sięgała prawie do samej ziemi. Później zaczęła zakładać suknie. Zrobiła to szybko. - Zawiąrz mnie z łaski swojej.. - szwróciła się do Elizy - czekaj...wiązałaś kiedyś taki gorset? - spytała wskazując na dziesiątki tasiemek

Eliza Mullet

Tak-uśmiechnęła się wesoło i podeszła do niej szybko przeplatając tasiemki przez siebie wiążąc je mocno,ale tak żeby mogła oddychać

Suniva Lestrange Howlett

- świetnie...- westchnęła i obejrzała się w lustrze gdy już wszytsko było zawiązane. Wygładziła materiał sukni i puściła tren. Założyła szpilki. 12 cm szpilki równały ją z Martinem i przeszłą się po garderobie - jak Ci idzie Nessi?
- już mam ale musicie mnie zapiąć... - wyszła zza parawanu. wygladała ślicznie jak aniołek.
Mimo wysokich obcasów i długiego trenu Suniv szybko i zgracja ruszyła by pomóc Nessi.

Eliza Mullet

Nie!!!!!Pognieciesz sukienkę-pobiegła od razu za Suniv prawie się przewracając-Uff...Suniv weź pomyśl-mówiła szybko patrząc się na Sukienkę-Sukienkaaaaa...

Suniva Lestrange Howlett

- oh..nic jej nie jest...- obejrzała ją ze wszytkich stron. Ukucnęła i zapięła sukienkę Renesme a potem ją przytuliła - wyglądasz ślicznie kochanie...najładniej zaraz po mnie.. - uśmiechnęła się do Elizy i pocałowała małą w czoło. - a teraz siadaj gerzecznie na krześle...zaraz cię uczeszemy. Suniv była juz uczesana( tak jak na avatarze) - Elizo...a Ty jak się czeszesz?

Eliza Mullet

Chyba rozpuszczę włosy i delikatnie podkręcę...albo kompletnie wyprostuję i będą proste jak drut

Suniva Lestrange Howlett

- podkręć.. - poradziła jej Suniv

Eliza Mullet

Usiadła na krześle-Podkręcić?

Suniva Lestrange Howlett

- yhm.. - westchnęła - chodź Nessi.. - zawołałą dziewczynkę. Ta razem z kzresełkiem podbiegła do niej usiadła przed nią. Suniv kilkoma zwinnymi ruchami upięła jej jasne pukle tworząc coś na kształt koka ale dilkatnego. Pojedyńcze kosmyki opadały jej na szyję