www.starozytnyhogwart.fora.pl

Suniva Lestrange Howlett

- nic mi o tym nie wiadomo...wiem jednak że zanim spotkasz się z nim najpierw zrobisz to z moją matką...

Albus Dumbledore

- Dobrze więc, już zgodziłem się przyjść na spotkanie i nie odwołam tego.
Rzekł spokojnie

Suniva Lestrange Howlett

- ostrzegam że spotkanie z moją matką będzie dziwne..

Albus Dumbledore

- Dam sobie radę Moja Droga. O mnie się nie martw.
Powiedział uśmiechając się do uczennicy po czym zawiną rękaw z powrotem.

Suniva Lestrange Howlett

- ale ona nie jest ostatnio sobą...

Albus Dumbledore

- Zapewne jest pod działaniem zaklęcia Imperius... Ale spokojnie... jak już powiedziałem wcześniej dam sobie radę.
Rzekł

Suniva Lestrange Howlett

- to raczej nie jest imperius....ostatnio nawrzeszczała na Czarnego Pana.. - pojrzała się mu w oczy - i nawet nie została draśnięta..

Albus Dumbledore

- czyżby poczęły trawić go sumienie i pokuta? Wszystkiego bym się po nim spodziewał, ale nie tego... wątpię by tak było ale coś jest nie tak...
Rzekł

Suniva Lestrange Howlett

- mi to mówisz? - warknęła

Albus Dumbledore

Albus milczał, na jego twarzy malował się lekki uśmiech na myśl, że znów stanie w służbie czarnego pana.

Suniva Lestrange Howlett

- mam nadzieję że Czarny Pan zmieni zdanie...i odwoła spotkanie z tobą...oobicie postaram się go o to ubłagać... - westchnła ruzająco do drzwi

Albus Dumbledore

- Dlaczegóż to miałabyś zrobić? - zapytał spokojnie

Suniva Lestrange Howlett

- bo wiem po co chcą się spotakć.. - otworzyła drzwi - dowidzenia...

Albus Dumbledore

- Więc po co chcą się spotkać? - zapytał gdy uczennica otworzyła drzwi

Suniva Lestrange Howlett

Uniosła jedną brew. Popatrzyła się przez chwilę na niego i wyszła na korytarz.