www.starozytnyhogwart.fora.pl

Alex Howlett

Alex krzyknął:-Proszę!!

Eliza Mullet

Eliza weszła powoli do gabinetu i uśmiechnęła się lekko-Nie musi pan tak krzyczeć...

Alex Howlett

Alex uśmiechnął sie:-Przepraszam.. wejdź, Elizo.. co Cię tu sprowadza?-spytał odkłądajac miecz na ścianę.

Eliza Mullet

-Ćwiczył pan po kryjomu?-zaśmiała się cicho i usiadła na fotelu-Aaa..nic,tylko nie rozmawiałam jeszcze sam na sam, z panem.

Alex Howlett

-Lubię być w formie..-odparł Alex i wyczarował skórzany fotel.:-Prosze, usiądź w takim razie. Czego spobie życzysz? Krew trolli, elfów, wilkołaków....sfinksa?-usmiechnął się tajemniczo wskazując barek.

Eliza Mullet

Wstała i usiadła na skórzanym fotelu-Hmm...sfinksa...-powiedziała powoli przechylając głowę,by popatrzeć się na barek.Zarzuciła nogę na nogę i popatrzyła się znowu na niego-Podoba się panu w szkole?Jak Victor?

Alex Howlett

Alex podszedł do barku i nalał dziewczynie szklankę krwi sfinksa. Potem spojrzał na nią:-Victor dobrze. Wysłałem go daleko.. niech trenuje.. Podoba mi się w szkole.. ale słyszałem, zę niektórzy uczniowie...-tu westchnał i zrobił ignorujący gest ręką:-Wykazują dosyć niski poziom inteligencji..

Eliza Mullet

-Mmm...niech go pon pozdrowi-westchnęła cicho i pomasowała się po skroniach-Tak...mam już tego dosyć...najchętniej bym ich zabiła,ale nie chcę sobie brudzić rąk...masakra jakaś.Coraz gorsi...

Alex Howlett

Alex westchnął i powiedział:-Napij się.. zaraz..-wyczarował sobie szklanę i nalał do niej płynu o konsystencji czystobiałej prawie świecącej w ciemności. Wypił ją duszkiem i skrzywił się.

Eliza Mullet

Wypiła wszystko od razu i zmusiła się,żeby nie wypluć.Popatrzyła się na Alexa-Co to było?!jej...nieźle mocne...

Alex Howlett

-To?? To co ja piłem, tajemnica.. a krew sfinksa jest mocna...

Eliza Mullet

-Twoje było dziwne...-zakaszlała i oparła się plecami o oparcie fotela-Wolę już nie pić...niby mówię,że mam mocną głowę...ale tak nie jest-zaśmiała sie cicho.

Alex Howlett

-A ja Ci dałem trunek, który powaliłby pięciu wampirów..-zaśmiał się Alex:-Co słychac u Ciebie, Elizo??

Eliza Mullet

Popatrzyła się na pustą szklankę,a potem na niego.Odstawiła ją szybko na stolik-Ale...taka dawka mi nic nie zrobi?Co słychać?Cóż...nic ciekawego w sumie...

Alex Howlett

-Jak narzeczeństwo?-spytał Alex z uśmiechem. - Wiesz.. krew sfinksa... spokojnie, nie działą tak mocno....