www.starozytnyhogwart.fora.pl

Liliana Malfoy

-Chodź Tsu. Znalazłam coś.-Obróciła się plecami.-Do widzenia.

Serena van der Woodsen

-Yyy.. a coś się stało?-udała niezorientowaną.

Tsu Black · Gość

-Do widzenia.-powiedział i wyszedł za Lily. -Co jest?

Liliana Malfoy

-Chodź do PW

Dita Hudgens

Kiedy Serena z Sophie zostały same, Hudgens zaczęła;
- Byłaś tam... Z Czarnym panem?

Serena van der Woodsen

-No tak, ale coś się stało?

Dita Hudgens

- Mówił coś Ci?

Serena van der Woodsen

-Pf. Przecież ten psychopata ma zawsze wiele do powiedzenia. Bardziej mnie nurtuje to, iż pytał się o Panią.

Dita Hudgens

- O co dokładnie pytał...?

Serena van der Woodsen

-Hym, chyba o to, kto jest Dyrektorem tej szkoły i... o moją matkę-to mówiąc spuściła wzrok.

Dita Hudgens

-Ach... Sereno...

Serena van der Woodsen

-Dobrze się Pani czuje? Przepraszam, że to powiem, ale nie wygląda Pani najlepiej.

Dita Hudgens

- Sereno...- zaczęła ponownie- Muszę Ci coś powiedzieć. Nigdy nie zastanawiałaś się kim są Twoi rodzice? Skąd masz takie szczególne umiejętności magiczne?

Serena van der Woodsen

-Nie. Ja to wiem! Moja matka nie żyje od kilku lat... prawdopodobnie została zabita. Wiadomo, mój ojciec... no cóż, to parszywy śmierciożerca, z dość pokaźną sumką zabójstw na koncie, którego nie nawidzę i pewnego dnia wykończę.

Dita Hudgens

- Nie...Mylisz się- teraz każde słowo sprawiało jej ból, mówiła powoli, lecz jakby chcąc się od tego uwolnić