www.starozytnyhogwart.fora.pl

Liliana Malfoy

-Więc jednak!-Wykrzyknęła.-Wiedziałam, że kłamali!

Eliza Mullet

-Heeej!!!Co jest?
Uniosła lewa brew do góry?
-Wiesz to może być też burczenie twojego brzucha.

Liliana Malfoy

-Z tym sercem.-Roześmiała się.-Wiem, że to małe coś tam jest. W sensie dziecko.

Eliza Mullet

-Mały potwór,a nie dziecko.
Wybełkotała sama do siebie.
-Masz,masz serduszko

Liliana Malfoy

-Bestia. Bym powiedziała, jak mamusia. Ale przecież ja jestem wzorem do naśladowania.

Eliza Mullet

-Wzorem do naśladowania..?!
Powtórzyła za nią i starała się stłumić śmiech.

Liliana Malfoy

-Masz jakieś wątpliwości?-Spytała głosem pełnym zdziwienia.

Eliza Mullet

-Jaaa?Ależ skąd..
Pokręciła zaraz szybko głową na "nie"

Liliana Malfoy

Uśmiechnęła się promiennie.-O to mi właśnie chodziło.

Eliza Mullet

Wyszczerzyła do niej swoje zęby i zeszła z niej,bo bała się,że to coś przygniecie.

Liliana Malfoy

-Eliza..-Jęknęła.-Nie zostawiaj mnie.

Eliza Mullet

-Mruuu..
Zamruczała i ponownie się na niej położyła uważając na jej brzuch.
-No nie zostawię Cię...pamiętasz?Upojna noc!

Liliana Malfoy

-O tak. Myślisz, że noc nam wystarczy?-Zmarszczyła czoło.

Eliza Mullet

-I ranek...chyba że jeszcze południe?

Liliana Malfoy

-Myślę, że do południa zdążymy, ale nie jestem stuprocentowo pewna.