www.starozytnyhogwart.fora.pl

Suniva Lestrange Howlett

Suniva zmierzyła ją chłodnym spojrzeniem - właściwie już nic.... - powedziała i wymineła ciotkę w drzwiach
Kobieta uśmiechnęła sie słodko
- oczywiscie że nie wiesz dziecko bo nic w tobie takiego nie ma... - wyrecytowała

Eliza Mullet

-prubowała powstrzymać śmiech,ale jej się nie udało i się cicho zaśmiała,a widząc ich spojrzenia przestała się śmiać-znowu usiadła w fotelu i zaczeła czytać

Wolf Stain

A mile Ci życie??-spytal kobiete chlodno odkladając książke i wstal

Suniva Lestrange Howlett

- a co pogryziesz mnie? - spytała z usmiechem na ustach - nic gorszego nei może mnie spotkac od syna i męża smierciożercy... - sykneła

Eliza Mullet

-przyglądała się Wolfowi i Kobiecie.Widać było że obydwoje są zdenerwowani i są zdolni do wszystkiego,popatrzyła się na Suniwie z Lekkim niepokojem

Wolf Stain

Mów co chcesz mnie to nie interesuje-powiedzial i znów usiadl

Suniva Lestrange Howlett

- tak....Bella wspominała że jesteś mało inteligenty ale żeby głupi tego bym nie pomyśłała... - wysyczała - jeszcze się spotkamy....i uwazaj co jesz i pijesz... - wyszła szybkim krokiem z pokoju

Eliza Mullet

No to była groźba...lepiej nic nie jedz i nie pij....ale i tak wiem że mnie nie posłuchasz...uważaj na siebie to chba była Pani Malfoy-uśmiechneła się

Suniva Lestrange Howlett

- zmieniłam zdanie.....narazie sie z tad nie rusze - wparowała szybkim krokiem do pomieszczenia i usiadła jak najdalej od wilkołaka obrucaja cgo okropnym spojrzeniem

Eliza Mullet

-przyglądneła się Wolfowi.Nic.Zero reakcji.Westchneła i zaczeła czytać i skrobać dalej

Suniva Lestrange Howlett

Po chwili na korytarzu dało się słyszeć huk. Narcyza z kamienną twarzą siedziała na fotelu. Miała oczy utkwione w jeden punkt.

Wolf Stain

I znowu się zaczyna-mruknąl Wolf.

Suniva Lestrange Howlett

Po chwili wpadła Bellatriks z jakims męzczyzną oplecionym sznurami i kilko śmierciozercami
- dobry wieczór siostrzyczko.....co tu robiesz...
- Bella to nie tak..przyszłam tylko do Sunivy...
- tak wiem to ale... - nie dokończyłą bo mężczyzna na nią warknął - zamknij się... - kopneła go - to ten?
Blondynka przyjrzała sie wilkołakowi
- tak...to ta bestia pozabijałą mi wsyztskie pawie w ogrodzie..
- świetnie....zabierzcie mi toz przed oczu... - wskazałą na mężczyzne - o znowu się spotykamy - zwróciła się do Wolfa

Wolf Stain

Moge się nim zająć-powiedzial

Suniva Lestrange Howlett

- nie wiem czy zauważyłęś ale to jedne z twoich przyjaciół - ściągnęła mu worek z głowy. Mężczyzna siedział i łypał groźnie na Bellatriks. Kobieta zaśiałą się i usiadła mu na kolanach - i co ugryziesz mnie?.. - facet chapnął pyskiem ale sznury oplotły go coraz mocniej - tak włąśnie myśłałm.... -popaczyła się na niego zwycięsko