www.starozytnyhogwart.fora.pl

Gość

-Jeśli chcesz.-Uśmiechnął się do niej.

Agnes Evil

---------------------
Evil usiadła w kącie i zaczeła czytać . Nagle..

Victor Howlett

Victor pojawił sie i zaczał iść w strone Zakazanego Lasu.

Agnes Evil

- cześc Victor, co tam?-

Victor Howlett

-W porzadku, postanowiłem sobie pospacerować...-powiedział z usmiechem.

Agnes Evil

- To dobrze, mam tu cos dla ciebie, to po moim dzadku ktory zmarl, on jedyny z mojej rodziny byl gryfonem, myślał ze ja też bede zawiodlam go- spuścila głowe- dlatego Ci to daje- dala mu czerwono,złota paczuszke wktórej był mini miecz Gordyka Gryfindora, byl nieduzy lecz piękny- prosze-

Victor Howlett

-Dziekuję..-odpowiedział i przytulił ja lekko:-Nie wiem, co powiedzieć, dzięki...

Agnes Evil

- Wystarczy ze to weżmiesz, ja na to nie zasluguje.-

Victor Howlett

-Kto powiedział, ze nie? Nalezy do twojej rodziny...-powiedział.

Agnes Evil

- Ale ja jestem ślizgonką, a dziadek był gryfonem-

Victor Howlett

-Przynależnośc do domu nie czyni nas tymi, kim jesteśmy.... Ty jeste soba, Slytherin to tylko dom..-oddał jej miecz.

Alexa Carrow

Alexa usiadła na podłodze. Podkuliła nogi i oparła się o ścianę. Zamyślony wzrok miała wbity w dal. W jej dużych, pięknych oczach widać było smutek. Dziewczyna odwróciła wzrok. Usłyszała kroki..

Liliana Malfoy

-Stało się coś?-Przyklęknęła koło niej.

Alexa Carrow

Spojrzała na dziewczynę.
-Rodzina mnie wykreśliła z rodu. Nie, nic się nie stało..-powiedziała wbijając wzrok w podłogę.

Liliana Malfoy

-Przez to, że jesteś w Gryffindorze?