www.starozytnyhogwart.fora.pl

Wydała z siebie radosny okrzyk-Witaj!-zawołała radośnie i przytuliła się do niej śmiejąc się

Zależy. Jeśli chcesz iść pieszo, to bardzo daleko-odparła uśmiechając się lekko

Tylk fizycznie chyba. Bo jakoś odpłynęłaś-uśmiechnęła się-Gdzie byłaś?

Z dalekiej krainy, zwanej Londynem-odparła wciąż trzymając się swojego poważnego tonu

Pomachała jej ręką przed oczami-hej, wracamy na ziemię!

Mam na imię Marlena- oznajmiła udając poważny ton

Spostrzegawczość to rzecz ludzka-uśmiechnęła się rozbawiona

Skoro tak mówisz-zgodziła się rozbawiona i usiadła na kolorowym śniegu

To się nazywa pech-stwierdziła rozbawiona-Zauważyłaś, że jest zima?

Nie wiem-odparła patrząc roześmiana na pokrytą kolorowym śniegiem dziewczynę

Ej-oburzyła się i również rzuciła w nią śniegiem

No pewnie-zaśmiała się i pociągnęła dziewczynę z powrotem na ziemię

Padła na kolana-Przepraszam

Wciąż leżała na ziemi, więc na Ślizgonkę patrzyła od dołu-Nie jestem mała-udałą oburzenie

Wybacz-powiedziała uśmiechając się delikatnie, żeby nie rozzłościć Kiary jeszcze bardziej.-Chciałam wypróbować twoje nerwy