www.starozytnyhogwart.fora.pl

Eliza Mullet · Wysłany: Śro 18:05, 17 Mar 2010 Temat postu:

Wzruszyła ramionami rozglądając się po sali.Widać było,że nie była w dobrym nastroju.

Suniva Lestrange Howlett · Wysłany: Śro 18:05, 17 Mar 2010 Temat postu:

- co jest? - spytałą widząc jej humor

Eliza Mullet · Wysłany: Nie 17:51, 21 Mar 2010 Temat postu:

Popatrzyła się na nią i westchnęła cicho
-Nie wiem jak rozmawiać z Arionem...jest taki....nieobecny..

Suniva Lestrange Howlett · Wysłany: Wto 21:55, 23 Mar 2010 Temat postu:

- po prostu zmaga sie z pewnym problemem.. - odpowiedziała nie patrząc na nią i notując coś - jest też ciekaw co dzieje się w mojej głowie.....po tym co się stało..... - zamilkła na chwili. Każde wspomnienie Martina i jego śmierci wywoływało u niej ból. - nie może czytać mi w myślach...

Eliza Mullet · Wysłany: Śro 16:42, 24 Mar 2010 Temat postu:

Zmarszczyła brwi nic nie mówiąc przez chwilę.Skupiła się,jakby sama chciała coś przeczytać,ale odpowiedziała jej cisza
-Cóż...nic dziwnego?

Suniva Lestrange Howlett · Wysłany: Śro 18:08, 24 Mar 2010 Temat postu:

- Elizo..Arion Cię kocha...i chce być z tobą już zawsze...czasami trudno jest mu się zachować jak nastolatek...ma trochę inne poglądy na zycie niż Ty ale bardzo się stara.. - spojrzała na dziewczynę

Eliza Mullet · Wysłany: Śro 18:51, 24 Mar 2010 Temat postu:

-Wiem,że się stara..ja to widzę...ale mi też jest ciężko.
Szepnęła cicho patrząc sie na nią ze słabym uśmiechem.

Suniva Lestrange Howlett · Wysłany: Pią 20:39, 26 Mar 2010 Temat postu:

Suniv westchnęła i ścisnęła jej dłoń dyksretnie pod blatem stołu - niedługo zrobimy sobię...hmm..babski wieczór... - puściła jej oczko. Pocałowała w policzek - wtedy pogadamy o wszytskim... - pogłaskała ją jeszcze po włosach i ruszyła do wyjścia

Eliza Mullet · Wysłany: Sob 12:35, 27 Mar 2010 Temat postu:

Skinęła głowa i się lekko uśmiechnęła-Jasne...cześć

Avril Kasi

Avril trochę niepewnym krokiem weszła do Wielkiej Sali. Rozejrzała się i westchnęła cicho. Usiadła przy jednym ze stołów nie patrząc na nawet do którego domu należy.

Kiara Riddle

- Nowa ? - spytała podchodząc do dziewczyny, której wcześniej jakoś nie spotkała w szkole.

Avril Kasi

Spojrzała na dziewczynę i kiwnęła głową.-Pani prefekt naczelny? Władza trochę mnie przeraża-mrugnęła do niej

Kiara Riddle

- Może i jestem prefektem naczelny, ale co z tego ? Przynajmiej wszyscy uczniowie muszą się mnie słuchać.. - usiadła obok dziewczyny. - A taka władza wcale nie jest taka zła.

Avril Kasi

Wzruszyła ramionami-może i nie... Ale człowiek może odczuwać pewien dyskomfort, nie sądzisz?

Kiara Riddle

- Być może... - wzruszyła ramionami. - A co ? Odczuwasz dyskomfort rozmawiając ze mną?