www.starozytnyhogwart.fora.pl

Eliza Mullet

-Trochei...u mnie?-zastanowiła sie-Nic..oprócz tego,że dawno się nie pojawiałam tutaj...w sumie to nawet nie mam nic do roboty..

Victor Howlett

-A jak Twój narzeczony?-spytał Victor.

Eliza Mullet

-Arion?Pewnie dobrze...

Victor Howlett

-----------------------------------------------------------------------------------
Victor usiadł między skałami i zaczał czytać. nagle usłyszał poruszenie niedaleko. Odwócił się i zobaczył...

Gość

**
Ginny skryła się między skałkami. Nie miała ochoty na towarzystwo. Westchnęła, gdy usłyszała szelest..

Liliana Malfoy

-Myślisz, że zasłużyła na to?-Weszli do ZL.

Christoper Black

-Chyba była największym błędem rodziców. - mruknął

Liliana Malfoy

-Wydaje mi się, że już nie żyją.

Christoper Black

-Zmarli z przerażenia?

Liliana Malfoy

-Chyba ja ich zabiłam.-Roześmiała się.

Christoper Black

-Tradycji mogłoby stać się zadość.

Liliana Malfoy

-jej chłopaka zabiliśmy.

Christoper Black

-Najlepiej obydwoje. Tylko to wybawienie dla świata.

(sorry że tak różnie piszę, ale umawiam się jeszcze na sylwestra)

Liliana Malfoy

-Nie mielibyśmy z kim prowadzić tak interesujących rozmów

(nie szkodzi..)

Christoper Black

-Może Meriweath rozmnoży się jeszcze bardziej.