www.starozytnyhogwart.fora.pl

Renesmee Lavin

- Ty już dobrze wiesz o co chodzi...czy to jest dla Ciebie zabawne?! - pierwszy raz podniosła na niego głos. Nie wyglądała na wesołą
Renesmee westchnęła i wróciła na łóżko przyglądajac im się

Tsu Black

Zdecydowanie stracił humor. -Y... Ja naprawdę nie mam pojęcia o czym była mowa... -odpowiedział jej z nerwowym wzrokiem.

Renesmee Lavin

- wiesz co...Ciebie najmniej obwiniałabym tutaj o brak zrozumienia i uczuć w tej rodzinie.. - odpowiedziała i wyszła szybko trzaskając drzwiami
Nessi spojrzała na niego chłodno i ruszyła za Narcyzą

Tsu Black

Wzruszył ramionami, wstał i ruszył za nimi. -Czyżby była zła za to że pozostawiłem ją z teściem na krótką chwilę? -zapytał sam siebie wychodząc.

Tsu Black · Wysłany: Sob 20:42, 06 Mar 2010 Temat postu:

________________________
Tsu spokojnie wszedł do pokoju, obejrzał się na pozostałości po drzwiach i się zaśmiał. -No cóż, jako nauczyciel nie będę mógł robić takich akcji. -znowu się zaśmiał. -E tam. Będę mentorem a nie belfrem. -odparł odwracając się tyłem do wejścia i kierując swe kroki ku swemu kufrowi. Zdjął koszulę, rzucił ją na podłogę, otworzył kufer i dopiero teraz dostrzegł ledwie widoczny znak na swoim prawym przedramieniu. Wyglądało to jak runa będąca koloru bardzo zbliżonego do koloru jego skóry, przez co była właśnie ledwie zauważalna.
-A to ciekawe. -odparł wpatrując się w znak.
-Jak wrócę do szkoły będę musiał zapytać nauczyciela run o jej znaczenie. -zaśmiał się, wyciągnął z kufra czystą koszulkę i bluzę. Przebrał się, wrzucił wszystkie podręczne rzeczy do kufra, zamknął go i obrzucił pokój ostatni raz spojrzeniem.
-Ciekawe kiedy tu wrócę? -zastanowił się gdy wtem do pokoju wszedł/weszła...

Suniva Lestrange Howlett · Wysłany: Sob 20:53, 06 Mar 2010 Temat postu:

Nieznany mu wampir. Z jego twarzy nie dało się odczytać żadnej emocji ani uczucia - został pan zaproszony na kolację do domu rezydencji LEstrane'ów..panie Black..mam przekazać wiadomość że zagosci pan tam za kilka minut czy woli zjeśc kolację w samotności? - spytał oficjalnym tonem

Tsu Black · Wysłany: Sob 20:56, 06 Mar 2010 Temat postu:

Chłopak spojrzał spokojnie i wyprostował się. -Proszę przekazać iż zjawię się za parę minut. Dziękuję za tą wieść. -próbował zachować powagę jak tylko mógł acz w duszy nie był tak poważny.

Suniva Lestrange Howlett · Wysłany: Sob 20:56, 06 Mar 2010 Temat postu:

Wampir skinął głową i opuścił pokój Tsu.

Tsu Black · Wysłany: Sob 21:07, 06 Mar 2010 Temat postu:

-Po tym oficjalnym tonie wnioskuje iż obowiązują stroję wieczorowe. -rzucił w powietrze i westchnął ciężko. -Ciekawe czy tym razem się spróbują nie pozabijać? -zastanowił się ponownie otwierając kufer. Przeszukał go i wyciągnął błękitną koszulę, ciemne spodnie oraz jasne buty. Podszedł do łóżka z tymi rzeczami, rzucił je na nie i ściągnął bluzę. Następnie rzucił ją obok nich, zaczął zdejmować koszulkę i uczynił to samo co z bluzą po zdjęciu jej. Włożył koszulę, jak zwykle nie zapinając dwóch ostatnich guzików. Zdjął buty i spodnie, następnie wkładając te wcześniej przygotowane. -No wyglądam świetnie. -powiedział zawiązując buty. Wrzucił resztę ubrań do kufra i lekkim skinieniem dłoni zamknął go. -No to w drogę. -westchnął i zniknął w czarnej mgle.

Tsu Black

______________________________
Para pojawiła się obok łóżka i z impetu chłopak upadł na nie plecami pociągając "przymocowaną" do siebie dziewczynę.

Renesmee Lavin

Nessi spojrzała na niego rozbawiona. Wpatrywała się w niego jak w obrazek jedną dłonią wodząc po jego ciele. Włożyła dłoń pod jego koszulę na tors. Dotyk jej delikatnej, chłodnej skóry mógł zapewnić mu przyjemność.

Tsu Black

Zamruczał. -Wiesz co dobre. -pocałował ją i lekkim ruchem dłoni zaryglował drzwi. -Nie popełnię znowu tego błędu. -zaśmiał się i spojrzał w jej oczy. -Chyba się utopie.

Renesmee Lavin

- bez obaw..- uśmiechnęła się i pocałowała go mocno. jej pocałunki zyskały na sile i w przypływie emocji rozdarła mu koszulę.

Tsu Black

Spojrzał najpierw na koszulę a potem na nią z zawadiackim uśmiechem. -Widzę że się rozkręcamy. -najpierw pocałował ją namiętnie potem zaczął schodzić ze swoimi pocałunkami coraz niżej, aż do dekoltu.

Renesmee Lavin

Teraz ona ułożył się na plecach i przyciągnęła go do siebie.