www.starozytnyhogwart.fora.pl

Victor Howlett

-Aha.. Zawsze tak bywa....-odpowiedział i uśmiechnał się:
-To głupek, chociaż twardziel, ale z uczuciami bywa różnie u niego. ja uczuć u niego nie widziałem 6 lat. Dopiero przy tobie się jakby rozjaśnił...

Scarlett Howlett

- mi on bardzo przypomina Ciebie.. - odpowiedziała a potem znó zabrała się za lekture - wybacz..nie jestem tu by gadać o twoim kuzynie... - odpowiedziała i zaczęła wypisywać coś z książki

Victor Howlett

-Dobrze..... więc nie gadajmy o nim....co tam w ogóle u Ciebie? jak samopoczucie?

Scarlett Howlett

- hmm...określmy go jako znośny..

Victor Howlett

Victor usmiechnał się:-Jutro wesele. nie cieszysz się?

Scarlett Howlett

- ciesze..

Victor Howlett

-Mnie nie będzie najprawdopodobniej...-odpowiedział smutno.

Scarlett Howlett

- dlaczego?

Victor Howlett

-Wyjeżdżam...-odpowiedział zamyślony i dodał:
-Zobaczyc elfy....

Scarlett Howlett

- przeciez Alice idzie na ślub..

Victor Howlett

-Nie. Jedzie do rodziny, do Lorien.-odpowiedział.
-A ja... nie mam z kim iść, poza tym, chciałem się nauczyć czegoś o elfickiej magii. Ale mam prezent dla Suniv.

Scarlett Howlett

- Alice nie jedzie?...wiesz że to spowoduje nie przyjemne relacje między wampirami a elfami... - spojrzała mu w oczy - to jest ślub księcia i królowej wampirów....a Alice jest siostrzenicą królowej elfów...jej wizyta na ślubie ma charakter dyplomatyczny..nie może tak poprostu sobie nie przyjsć.. - zatrzasnęła książkę

Victor Howlett

-Porozmawiam z nią-odpowiedział. A królowie elfów osobiście pojawią się na weselu, by wręczyć Suniv prezent.- Póki co, nie będe Ci przeszkadzał.-uśmiechnał się do niej i poklepał ja po ramieniu. Wyszedł z biblioteki.

Alice Cullen · Gość

Pojawiłyśmy się z Jess - Tu też warto odświeżyć image ...

Gość

- Matko, dziewczyno, to że jesteś krwiopijącą, nie oznacza, że... - westchnęła- Nigdy więcej. Tu? Nie, zostaw.