www.starozytnyhogwart.fora.pl

Fleur Delakor · Gość

Fleur zaczela spacerowac , nagle zobaczyla biegnacego/biegnaca.....

Andy Villain · Wysłany: Pon 21:04, 16 Mar 2009 Temat postu:

Nawet nie biegnącego, a idącego sobie spokojnie Andy'ego. Pod pachą ściskał swoją deskorolke i zbyt zamyślony nie zauważył dziewczyny. Legł plackiem na ziemi, a deskę podłożył sobie pod głowę i wpatrzył się w niebo. Ostatnio taka forma odpoczynku - pomijając samą jazdę - odpowiadała mu najbardziej.

Fleur Delakor · Gość

- Hej, nie zauwazyles mnie-

Andy Villain · Wysłany: Pon 21:18, 16 Mar 2009 Temat postu:

Przekręcił głowę w bok.
- Ello. No rzeczywiście nie zauważyłem. Jestem Andy.

Fleur Delakor · Gość

- siema . Ja jestem Fleur- podala mu reke - na ktorym jestes roku , ja na piatym-

Andy Villain · Wysłany: Pon 21:27, 16 Mar 2009 Temat postu:

O nie. Pytanie o wiek. Andy wyglądał, jakby miał zaraz dostać zawału. Nie lubił się przyznawać do tego. Co jak co, ale wiek to trochę wstydliwa sprawa. No bo trzeba dbać o dobrą opinię.
- Czternaście - wymamotał. Ale po chwili uśmiechnął się radośnie i dodał. - JEstem tu nowy, dlatego się jeszcze nie znamy.

Fleur Delakor · Gość

Po tym usmiechu Fleur pomyslala ,, Ale on jest piekny ' lecz tylko jej sie zdawalo ze to pomyslala powiedziala to na glos.(bardzo cie przepraszam ale musze juz isc , moze jeszcze dzis wpadne papap)

Andy Villain · Wysłany: Pon 22:06, 16 Mar 2009 Temat postu:

Chłopak najpierw zdziwił się nieco, ale po chwili spodobała mu się ta uwaga. W końcu był królem deskorolki, a królowie potrzebują być podziwiani. Zresztą on uwielbiał się popisywać. Z reguły deską , bo nie miał za bardzo czym innym.Próbował powstrzymać się przed wybuchnięciem śmiechem.
- Piłaś coś?

Fleur Delakor · Gość

- Nie a czemu sie pytasz? Chcesz isc ze mna do Hogsmage?-

Andy Villain · Wysłany: Wto 16:54, 17 Mar 2009 Temat postu:

- Bo właśnie powiedziałaś że jestem piękny. - Andy wzruszył ramionami. - Mogę iść.

Suniva Lestrange Howlett

---------------------------------------------------
Suniv siedziała na jednym z drzew. Zajęta rozmyślanem nie poczuła niczyjej obecności dlatego ździwiło ją to że położył/a rękę na jej ramieniu..