www.starozytnyhogwart.fora.pl

Serena van der Woodsen

-Dzięki.
Jak dla mnie, zdecydowanie, to nie było fałszowanie. Masz talent Mruga

Matt Dúnadan

- Jak dla kogo..
Tak dla kogo.. według mnie to było fałszowanie

Nie jest ci zimno?

Serena van der Woodsen

-Skromny jesteś...
może trochę...

Matt Dúnadan

- Raczej nie..
Masz.. - Dał jej swoją bluzę

Serena van der Woodsen

-O dzięki, miło z Twojej strony -zarumieniła się lekko-Zagraj mi coś jeszcze.... proszę Mruga

Matt Dúnadan

- Nie masz za co dziękować
Nie zagram..

Serena van der Woodsen

-Nie, to nie... Ale ja chętnie spróbuję sobie pobrzdękolić. Mogę?

Matt Dúnadan

- Jak chcesz.. - Podał jej gitarę - Umiesz coś czy nic? -uśmiechnął się do niej pokazując chwyt (ja spadam bd jutro około 19

Serena van der Woodsen

-Raczej nic-odwzajemniła uśmiech-ale prawdopodobnie szybko się uczę.

Matt Dúnadan

- To nauczysz się na pewno.. nie jest to takie trudne..
Tylko na początku

Serena van der Woodsen

-Super...-dodała z niemniej pochmurną miną niż na początku rozmowy.

Matt Dúnadan

- Co się stało hm ,że się tak na mnie patrzysz

Serena van der Woodsen

-Nic nie patrze się-szybko zaprzeczyła, ale czasem nie umiała powiedzieć czy żartuje, czy mówi serio. Próbowała go rozgryść. Miał arogancki, a zarazem uprzejmy wyraz twarzy, przez co niezwykle trudno było odgadnąć jego intencje.

Matt Dúnadan

- Przecież widzę nie? A może oślepłem ,ale to prawdopodobne chyba nie jest..

Serena van der Woodsen

-A może jednak tak... ja muszę iść. Pa-powiedziała i skierowała się w stronę zamku.