www.starozytnyhogwart.fora.pl

Liliana Malfoy

-Wiesz, raczej zawszę będę istniała jako "ta zła", więc chyba nie mam co liczyć na zapomnienie. A nawet gdybym przeszła na stronę dobra, to i tak zbyt dużo zbrodni popełniłam, by pogli puścić mi to płazem.

Tsu Black

-Ja tam nie klasyfikuje Cię pod złą. A jak ktoś będzie chciał Cię skrzywdzić to wiedz, że ja stanę za Tobą murem. -puścił jej oczko.

Liliana Malfoy

-Dzięki Tsu.-Uśmiechnęła się do niego. Bardzo pokrzepiły ją słowa chłopaka.-Wiedz, że na mnie też możesz zawsze liczyć.

Tsu Black

-Wiem, nie raz wyciągałaś mnie z tarapatów, w które zwykle wpadamy razem. -zaśmiał się. -Spotkałaś jeszcze kogoś ze starej gwardii?

Liliana Malfoy

-Pamiętasz jak szliśmy do Komnaty Tajemnic?-Roześmiała się, jednak nie na tyle głośno, by nie obudzić śpiącej Rose.

Tsu Black

Uraczył ją uśmiechem. -Tak, to było coś. Najpierw szybki plan a potem i tak działaliśmy spontanicznie. -pokręcił głową. -Mieliśmy wtedy nieco inne motywy aby tam zejść.

Liliana Malfoy

-Mój to na pewno była ciekawość. Chciałam zobaczyć, czy Bazyliszek jeszcze tam jest i czy uda mi się w ogóle tam dotrzec.

Tsu Black

-Moja w sumie też ciekawość, może trochę zemsta na Chrisie. -przyznał przed nią. -No acz jak zwykle wyszło to na jaw i mieliśmy swego rodzaju kłopoty.

Liliana Malfoy

-Zemsta na Chrisie?-Zaciekawiła się.-Za co?

Tsu Black

-Za żywota. Wystarczyło wtedy. Zawsze rywalizowaliśmy. A to, że ja znalazłem Bazyliszka musiało go zaboleć. -zaśmiał się cicho i spojrzał na Rose. -Ach. -westchnął.

Liliana Malfoy

-Pewnie tak. Jak to się właściwie stało, że zapałaliście do sobie taką nienawiścią.-Kołysała corkę w ramionach.

Tsu Black

-No wiesz, to dziedziczne. Nasi ojcowie ciągle konkurowali a nam jakoś to w genach chyba poszło. -przyglądał się dziewczynie. Pamiętał ją jeszcze jako młodą dziewczynkę a teraz była matką, a on... Nawet się nie ożenił bo wszystko spartolił.

Victor Howlett

-No co to za mina Tsu.....-odpowiedział czyjs głos.- wszystko da się naorawić......
Z cienia wyszedł Victor, ubrany w długi, czarny płaszcz. Odgarnął włosy do tyłu i przyjrzał sie obojgu:- Witam was, długo sie nie widzielismy..-zaczał z czarującym uśmiechem.

Liliana Malfoy

-Vic.-Ucieszyła się Liliana.-Chodź się przywitać.

Tsu Black

Z zamyślenia wyrwał chłopaka głos. Skierował swój wzrok na źródło ów dźwięku. Victor...
-Co ty robisz w mojej prywatnej kwaterze, o tej porze i ile już nas słuchasz. -powiedział lekko oburzony dynamicznie wstając z fotela i kierując się w jego stronę. -Ale w sumie miło Cie widzieć. -dodał z uśmiechem.