www.starozytnyhogwart.fora.pl

Arion Caladion Vilerui · Gość

- Elizo o co Ci chodzi? - spytał patrząc na nią uważnie - nie podoba Ci się to że Suniv jest z Alexem?

Eliza Mullet

-Przecież...żartuję...no tak.Tutaj trzeba mówić otwarcie,a nie zagadkowo.
Wymamrotała pod nosem i ponownie spuściła głowę
-Nie no,a co ja mam do gadania w tej sprawie?Są,to są...życzę im szczęścia.

Arion Caladion Vilerui · Gość

Arion uniósł brew. Po chwili wstał i pszeszedł się po komnacie. Chciał coś powiedzieć ale zrezygnował. Oparł się o ścianę z nonszelancją i skrzyżował ręce.

Eliza Mullet

Podniosła nieco swoją głowę i popatrzyła się na niego.Posłała mu lekki uśmiech,po czym rozsiadła się wygodnie na fotelu.

Arion Caladion Vilerui · Gość

Arion spojrzał na nią znudzony - wiesz...pójdę już..

Eliza Mullet

-Skoro chcesz...tak,tak...ważniejsi inni.

Arion Caladion Vilerui · Gość

- nie no..ale wiesz inni..są jakoś bardziej...towarzyscy..

Eliza Mullet

-Ooo...no popatrz.Arion co mam się na Ciebie rzucić?Jak to robię,to źle..nie robię to gorzej...powiedź mi co mam zrobić,to zrobię.

Arion Caladion Vilerui · Gość

- musisz się nauczyć nie popadać ze skrajności w skrajność.. - westchnął wracając do niej

Eliza Mullet

-Ciąglę się uczę,by być dla Ciebie dobra...
Wyszeptała,a gdy już był koło niej usiadła mu na kolanach i wpiła się łapczywie w jego usta.

Arion Caladion Vilerui · Gość

Arion przyciągnął ja do siebie za kark i oddał jej pocałuenk poczym odsunął ją lekko i zaśmiał się - uczysz się by być dobrą dla mnie? - spytał rozbawiony odgarniając jej kosmyk włosów za ucho

Eliza Mullet

Popatrzyła się na niego z uśmiechem
-Mhm...chcę być dla Ciebie dobrą narzeczoną...

Suniva Lestrange Howlett

Po chwili do komnaty wpadła Suniv. Uśmiechnęła się czarująco do obojga poczym chwyciła Elizę za ramię - dzisiaj jest moja... - puściła jej oczko, uśmiechnęła się zwyciesko do Ariona poczym ruszyła razem z nią w stronę drzwi

Eliza Mullet

-Nie no jasne...przecież tu drzwi nie ma.
Powiedziała nieco z kpiną,ale uśmiechała się wesoło.Wreszcie zobaczyła Suniv...chociaż wolała jeszcze troszkę spędzić czasu z Arionem.

Suniva Lestrange Howlett

-dla mnie ani drzwi ani okna nie są przeszkodą.. - odpowiedziała rozbawiona Suniv wychodząc razem z Elizą z komnaty i kierując ją do swojego gabinetu