www.starozytnyhogwart.fora.pl

Albus Dumbledore

- Spokojnie, przymnie Czarny Pan Nic Ci nie zrobi... jak już mówiłem on nie ma tego co ja mam... - rzekł Profesor widząc przerażenie na twarzy Uczennicy.

Suniva Lestrange Howlett

Suniv przechyliła lekko głowę - a co to takiego...co tak bardzo daje panu pewność siebie.. ?

Albus Dumbledore

Albus wystawił swą różdżkę przed siebie by pokazać dziewczynie ją - słyszałaś może legendę o Insygniach śmierci? To jest czarna różdżka... - cofnął ją by nie zrobić Uczennicy krzywdy. Wyszedł na środek sali i machnął dłonią przed swoją twarzą, a ta zniknęła, a następnie się pojawiła gdy Dumbledore tego chciał - To jest najprawdziwsza Peleryna Niewidka... - Wyciągnął coś z kieszeni i pomacał w dłoni - A to jest kamień wskrzeszeń... -rzekł i schował go z powrotem lecz ta nie mogła zobaczyć gdzie bo zniknął na chwilę...

Suniva Lestrange Howlett

Suniv spojrzała w martwy punkt - kamień wskrzeszenia... - zaśmiała się - przeciez to pułapka...on nie przywołuje człwieka...tylko dusze...- po chwili coś trzsnęło koło jej głowy. Suniv odruchowo przymkneła oczy.

Albus Dumbledore

- Wiem, ze on nie pozwala wskrzesić ciała działając samemu, jednakże wszystkie te trzy Insygnia dają władzę nad życiem i śmiercią... - Rzekł spokojnie i ukazał dziewczynie klatkę piersiową na której widniał znak Połączonych insygniów śmierci. - także powiesz mi to o co Cię prosiłem? - zapytał

Suniva Lestrange Howlett

- powiedziałam że mogę pokazać...zna pan sztukę legimencji i oklumencji? -spytała się spodziewajac się już odpowiedzi i nie czekajac na nią ciągneła dalej - przez to że zostałąm wampierem w moim umysłe wytworzyła sie blokada nie do pokonania...pozatym już jako dziecko matka stworzyłą mi ochronę...jeśli uda się panu ją złamać....dowie się pan wszytskiego...

Albus Dumbledore

- Znam tak samo dobrze oklumencję i Legilimencję jak Czarny Pan, a może nawet i lepiej... W dodatku czarna różdżka jest jak to mówią nie do pokonania... - Rzekł spokojnie - Próbujemy? - zapytał

Eliza Mullet

To...może ja wyjdę-odchrząknęła.Siedziała w fotelu i się temu wszystkiemu przyglądała

Suniva Lestrange Howlett

- o...Eliza...- zauważyłą ją - ja nie wiem...jak chcesz mi w zasadzie nie przeszkadzasz..chyba że panu profesorowi... - potem zwróciła się do Dumbledora - jestem gotowa spróbować...ale nie obiecuje że za pierwszym razem się uda...

Albus Dumbledore

Dumbledore wycelował różdżką w Suniv, nie przeszkadzało mu to, ze ktoś jeszcze jest w gabinecie Gdyż to co Dziewczyna ma w głowie ujrzy jedynie Używający zaklęcie - Legilimens - rzucił potężne zaklęcie, a czarna różdżka za wibrowała lekko.

Eliza Mullet

Przyglądała im się-ale to jest taki zwykły pojedynek?Nie taki....no wiecie

Suniva Lestrange Howlett

Suniv krzykneła, Dumbledora odrzuciło do tyłu a ona sama opadła na kanapę. Suniv podniosła się i oddychała ciężko - to trudne...jeszcze raz....może bez różdżki?

Albus Dumbledore

Dumbledore zrobił kilka kroków w tył gdy ten został odrzucony. schował różdżkę i uderzył umysłem w barierę dziewczyny, nie odpuścił jednak i parł do przodu niczym buldożer.

Suniva Lestrange Howlett

Suniv siedziała na kanapie. Miała zamknięte oczy. Próbowała opuścić barierę, ale było to trdune. Nigdy nikomu nie udostępniała swoich myśli. Po chwili bariera zaczęła zanikać. Suniv przymkneła bardziej oczy. Pokazała profesorowi wszytsko związane z Voldemortem. Nagle zaczęły się przewijać sceny z jej życia. Hogwart, Pit, Tsu, rozmowy z Elizą..pocałunki z Martinem. Suniv nie miała już siły się kontrolować i wyrzuciła Dumbledora ze swojego umysłu. Znów trochę go odrzuciło a Suniv opadła nieprzytomna na poduszki.

Albus Dumbledore

- Hmm... A więc już wiem... Kontakt miałaś z Czarnym Panem i przekazywałaś mu informacje... - rzekł spokojnie z powrotem siadając za biurkiem...