www.starozytnyhogwart.fora.pl

Arion Caladion Vilerui · Gość

spojrzał na Elizę

Eliza Mullet · Wysłany: Śro 18:00, 17 Mar 2010 Temat postu:

Cały czas jak rozmawiali stukała coś w swoim blackberry,było to na prawdę ciekawe.Kiedy ucichli podniosła na chwilę głowę,po czym odchrząknęła
-Ee...taa...zakupy...jupi?

Liliana Malfoy

---------------
Liliana siedziała w swojej komnacie. Ze znudzeniem wyglądała przez okno, patrząc na siedzących tam uczniów. Wydawali się tacy beztroscy.
Wtem...

Eliza Mullet

Do komnaty oczywiście wparowała Eliza.Odgarnęła swoje długie włosy,odkaszlnęła cicho i...
-Liluchna moje ty słońce!!!!

Liliana Malfoy

-Eliza! Kwiatuszku!-Liliana oderwała twarz od okna i wyszczerzyła się do przyjaciółki.

Eliza Mullet

-Łahahaha!!!
Zachowywała się jak te dzieciaki,chociaż była ubrana jak dorosła...w jej domniemaniu.Miała na sobie wysokie szpilki które wyglądały jak lufy od pistoletu,granatową marynarkę,a pod spodem białą sukienkę tulipan.Podbiegła do niej szybko o dziwo nie wywracając się i wskoczyła jej na kolana całując ją mocno w usta.
-Moje cudności!Ale ty wiesz,że nie wolno podglądać uczniów beze mnie?!

Liliana Malfoy

-Jak się spóźnia, to potem tak jest.-Prychnęła niby obrażona.-Czy my się dzisiaj na stroje umówiłyśmy?-Liliana miała na sobie poodzierane jeansy, koszulkę z mnóstwem naszywek i skórzaną kurtkę. Kolorowe plecione sandały i kokarda na głowie a`la Lady Gaga dopełniały stroju.

Eliza Mullet

-Wooow!!Lilka...ale ty wyglądasz....
Zagwizdała z uznaniem przytakując głową.Zaśmiała się cicho i popatrzyła się na nią z uśmiechem.

Liliana Malfoy

-No co? Aż tak stara nie jestem. I na razie się mieszcz w tych rzeczach.-Roześmiała się.

Eliza Mullet

-No stara nie jesteś,nawet bym powiedziała,że mieszasz się z uczniami
Wytknęła jej język i po czym uśmiechnęła się tylko.
-Co u Ciebie?

Liliana Malfoy

-Jak widać żyje, nawet dobrze. Na wakacje mam zamiar pojechać.-Wskazała dziewczynie fotel.

Eliza Mullet

-A tu mi było tak dobrze....
Wymamrotała pod nosem i szybko usiadła na fotelu
-Ale kup mi coś,ok?

Liliana Malfoy

-Zawsze możesz wrócić.-Uśmiechnęła się.-No pewnie, przywiozę Ci jakiegoś hiszpana.

Eliza Mullet

Od razu się podniosła i usiadła na jej kolanach.
-Hiszpana?!Dzięki!Pojemnik krwi...mniam!

Liliana Malfoy

-Eliza! Nie do jedzenie. Nie wolno jeść ładnych chłopców.-Skarciła ją jak małą dziewczynkę.