www.starozytnyhogwart.fora.pl

Suniva Lestrange Howlett

“Przystań zakochanych par” nad głowami zakochanych wysypuje się konfetti; herbaciarnia jest ustrojona wszelakimi różowymi falbankami i koronkami.

Scarlett Howlett

Howard wprowadził Rose do herbaciarni i rozejrzał się
- od Howartu nic się nie zmieniło..cały czas za dużo różu i koronek..- westchnął rozbawiony i zajął jeden z oddalonych stolików po czym wskazał Rose krzesło - na co masz ochotę ? - zapytał ściągając czarny płaszcz i zmierzwił sobie swoje jasne włosy, które sięgały mu już prawie ramion

Rosalie Lestrange

Rosalie z przyjemnością pozbyła się płaszcza i szala. Pod spodem miała czerwoną, dopasowaną sukienkę i srebrny medalion z zielonym kamieniem, który podkreślał kolor jej oczu.

-Zieloną herbatę z jaśminem poproszę - posłała kelnerce delikatny uśmiech. - I może szarlotkę.

Scarlett Howlett

- apetyt dopisuje..to świetnie..- odparł Howard i przyjrzał się kelnerce - ja poproszę herbatę z pomarańczami i imbirem..i ciasto czekoladowe..- dodał z zawadiackim spojrzeniem po czym przeniósł spojrzenie na Rose - wybacz..- zaśmiał się widząc jej spojrzenie - Ty tutaj wygrywasz ze wszystkimi w przedbiegach..- uśmiechnął się do Rose - o czym chciałaś ze mną porozmawiać ?

Rosalie Lestrange

-Mężczyzna nie pies, na kości nie leci - palnęła, zanim pomyślała jak to zabrzmiało. Howard w końcu zmieniał się w wilka. Nie potrafiła opanować śmiechu, kiedy już uświadomiła sobie, co powiedziała. - Przepraszam, nie myślałam, że tak to zabrzmi. - Kiedy jednak chłopak zadał jej pytanie, spoważniała. - Męczy mnie to, że tak często się kłócimy.

Scarlett Howlett

- wiesz Rose...sporo się wydarzyło..nie pamiętam jaki byłem kiedyś,ale siostra pokazała mi parę wspomnień..nie jestem zachwycony z tego co robiłem..- przyciszył nieco głos - i z tego co zrobiłem Tobie..- dodał po chwili - gdybym mógł cofnąć czas..- zaczął, ale przerwała mu kelnerka, która przyniosła zamówienie - dziękujemy..- odwzajemnił jej uśmiech po czym znów wrócił spojrzeniem do Rose gdy tamta odeszła - co ona Ci zrobiła ? - spytał rozbawiony

Rosalie Lestrange

Rosalie uśmiechnęła się ze smutkiem. - Przestań, już dawno o tym zapomniałam. Wolę pamiętać te lepsze chwile. I też nie to mam na myśli. - odpowiedziała i zamilkła, zaciskając usta w wąską kreskę. Dopiero kiedy kelnerka odeszła, podjęła temat. - Skradła Twoje spojrzenie na zbyt długą chwilę - odpowiedziała zupełnie naturalnie.

Scarlett Howlett

Howard znów się zaśmiał - uwielbiam kobiety..- przyznał z uśmiechem - szczególnie takie zaborcze..jak Valerian sobie z tym radzi ? - spytał nieco uszczypliwie

Rosalie Lestrange

-Różnie. To zależy od jego humoru. Czasem wkurzę go tak, że wychodzi trzaskając drzwiami. Czasem tylko na mnie krzyczy albo przytrzyma mocniej za ramię. Sama go prowokuję. Wiesz, że nie umiem się powstrzymać od komentarza - zaśmiała się pod nosem.

Scarlett Howlett

- tak..wiem..- zgodził się i upił herbaty - wciąż tak samo dobra..- westchnął i zabrał się za jedzenie ciasta - wiesz już co będziesz robiła po Hogwartcie ? - spytał mimochodem

Rosalie Lestrange

-Ciotka Bellatriks ma rację nazywając mnie rudą małpą - zaśmiała się pod nosem. - Mam zamiar pójść w kierunku prawa czarodziejów. Wiesz, nazwisko Malfoy otwiera wiele drzwi.

Scarlett Howlett

- myślę, że nazwisko nie jest Ci potrzebne..i bez niego na pewno przyjęli by Cię z otwrtymi ramionami..- odparł przechylając lekko głowę - chcesz coś jeszcze? - spytał, gdy oboje skończyli jeść

Rosalie Lestrange

-Czemu sobie nie pomagać, skoro mam możliwości? - uśmiechnęła się uśmiechem skopiowanym od ojczyma. Czyli bardzo Malfoy'owskim i wrednym. - Zostało mi już nie wiele czasu. Musielibyśmy się niedługo zbierać. Chociaż mam nadzieję, że wpadniesz niedługo do Hogsmeade i znów się zobaczymy.

Scarlett Howlett

- daj spokój Rose..masz jeszcze godzinę..- nie dał wyprowadzić się z błędu - wuj ma dość doniosły głos..no chyba, że nie chcesz już znajdować się w moim towarzystwie..

Rosalie Lestrange

-No przestań. Bardzo się cieszę, że się widzimy i dwie godziny to dla mnie strasznie mało - odgarnęła włosy na plecy i spojrzała na niego z uśmiechem. - Fajnie wyglądasz w dłuższych włosach.