www.starozytnyhogwart.fora.pl

Suniva Lestrange Howlett

------------------------------------------------------------------

Suniva weszła do gospody. Usiadła przy stoliku nie zamawiając niczego. Była zdruzgotana. Miała w ręce cały czas list, który był skierowany do Martina. Jednak coś wyraźnie jej nie pasowało. Z zamyślenia wyrwał/a ją..

Eliza Mullet

Eliza.Była ubrana cała na czarno,a pod oczami miała sińce.Usiadła naprzeciwko niej patrząc się na list.Ręce chowała pod stołem-Suniv...coś się stało?

Suniva Lestrange Howlett

Suniva westchnęła - wczoraj Arion przyszedł do mnie z tym listem.. - rzuciła jej pergamin - są tam...hmmm...dość intrygujące treści...do Martina od jakiejść znajomej...tak ją nazwijmy...jednak nie wierze w nie do końca...bo w końcu dlaczego nie trafił odrazu do Martina...tylko do mnie..myślę że to jakaś intryga...ale kto i czemu..nie wiem..

Eliza Mullet

Zmrużyła oczy i wyciągnęła ręce.Ściskała je w pięści.Z trudem otworzyła dłonie,ale zamiast ściskać ręce w pięści teraz ścisnęła szczękę.Wzięła list do ręki i nie minęła sekunda a powiedziała-Wiktoria...podstępna żmija-syknęła

Suniva Lestrange Howlett

- Wiktoria...? - nagle zwróciła uwagę na Elize - co Ci jest?.. - spojrzała jej w oczy a potem na ręcę

Eliza Mullet

Tak...mówiłam ci kiedyś o niej...to była kiedyś dziewczyna Martina i do tej pory nie może znieść tego że woli ciebie od niej-westchnęła-Nic mi nie jest-podsunęła jej szybko list i schowała ręce pod stół.Przestała zaciskać szczękę

Suniva Lestrange Howlett

Suniva natychmiast zapomniała o swojej sprawie. Kopertę schowała do kieszeni torby - odpiszę jej na tn list...pokarz mi ręce.. - odpowiedziała bez cienia uśmiechu

Eliza Mullet

Pokręciła głową-Nie...są w porządku

Suniva Lestrange Howlett

Suniva nie cofnęła wyciągniętej ręki . Nadal czekała aż dziewczyna poda jej swoją.

Eliza Mullet

Westchnęła.Wyjęła swoje ręce spod stołu i jej podała.Były normalne,ale nadal je ściskała

Suniva Lestrange Howlett

Suniv chwyciła jej ręce w swoje - boli Cię coś?...żebra...głowa...czy masz zawroty głowy?

Eliza Mullet

Nie chciała jej martwić-Eee...można powiedzieć że wszystko na raz i wiele więcej?

Suniva Lestrange Howlett

- jak Martin odszedł odemnie...to dziwne..ale nie tak jakbym nie mogła oddychac.. - przypomniała sobie. - chodź z tąd..

Eliza Mullet

Wstała i wyszła czekając na nią

Suniva Lestrange Howlett

Suniva wyszła za nią i poprowadziła ją do zamku.