www.starozytnyhogwart.fora.pl

Suniva Lestrange Howlett

- dobrze..no to..Evan..może się czegoś napijesz? - uśmiechnęła się do niego czarująco - albo zjesz..

Evan Dołohow

- Może Ognistej - powiedział cicho, nie lubił kiedy ktoś tak przeciągał, jednak był cierpliwy.

Suniva Lestrange Howlett

- przykro mi..ale nie mogę uczniów częstowac alkoholem..może soku?

Evan Dołohow

- Od kiedy? - spytał kryjąc śmiech, przekręcił głowę w bok i przyglądał się jej przez chwilę - Pomarańczowy.

Suniva Lestrange Howlett

Po chwili Suniv wręczyłą mu szklanke soku pomarańczowego - życzę smacznego panie Dołohow.. - odpowiedziała bez cienia uśmiechu i wróciła na miejsce. Zaczęła wypełniać jakąś księgę.

Evan Dołohow

Wywrócił oczami i wziął łyk soku, spojrzał na nią. - Jeżeli przeszkadzam przyjdę kiedy indziej, albo dam Ci spokój - mruknął nie wstając jednak z miejsca.

Suniva Lestrange Howlett

- nie nie..siedź sobie.. - posłała mu lekki uśmiech poczym wróciła do pisania

Evan Dołohow

- Więc? Porozmawiamy czy przyszedłem popatrzeć tylko na Ciebie?

Suniva Lestrange Howlett

- a o czym chcesz rozmawiać? - spytała unosząc głowę

Evan Dołohow

- Nieważne - pokręcił głową - Następnym razem nie zaczynaj tematu jak nie będziesz chciała go kontynuować. - odstawił szklankę na jej biurku.

Suniva Lestrange Howlett

- nie wiem o co Ci chodzi..

Evan Dołohow

- Chciałaś mi coś powiedzieć na wzgórzu. Byłem ciekawy co.. tyle - powiedział wstając wolno z krzesła.

Suniva Lestrange Howlett

- ale naprawdę nie pamiętam co..siadaj.. - dodała po chwili

Evan Dołohow

Wywrócił oczami i usiadł.

Suniva Lestrange Howlett

- i nie wywracaj oczyma.. - spojrzała na niego