www.starozytnyhogwart.fora.pl

Ellis Vextor · Wysłany: Wto 21:24, 24 Mar 2009 Temat postu:

-Jasp?!- pisnęła i nie czekając na odpowiedź rzuciła się chłopakowi w ramiona.- A więc mnie pamiętasz... Chodzenie po drzewie, chuśtawki... A potem wyprowadziłeś się z Dark Vailey. Ale... myślałam, że jesteś mugolem! Jasper, Jasper... Jasper czarodziejem.
Przytuliła go jeszcze mocniej, ale nie jako chłopaka.

Jasper Pole · Wysłany: Wto 21:32, 24 Mar 2009 Temat postu:

-Ellis Vextor, to ty miałaś nie być czarownicą!- zawołał. Tulił ją jeszcze chwilę, aż w końcu uwolnił się z jej uścisku. Ell przyjemnie pachniała.-A co do huśtawek... Wyślijmy listy i możemy spróbować jeszcze raz. Widziałem jedną na błoniach.

Elyria Morgana la Fay · Gość

Po chwili do sowiarni weszła El. - oh..przepraszam..nie chciałam przeszkadzać...

Ellis Vextor · Wysłany: Wto 21:47, 24 Mar 2009 Temat postu:

-Nie, nie szkodzi- właśnie wychodzimy. Zachichotała i pociągnęła Jaspa za rękę.

Elyria Morgana la Fay · Gość

Elyria uśmiechneła się nieśmiało i podeszła do dużej szarej sowy poczym wręczyła jej list.

Jasper Pole · Wysłany: Wto 21:52, 24 Mar 2009 Temat postu:

Przez chwilę Jasp się opierał i obdarzył Elyrię długim, zalotnym spojrzeniem.
-Ja i Ellis jesteśmy tylko przyjaciółmi. A w ogóle to jestem Jasper- powiedział.

Elyria Morgana la Fay · Gość

- Elyria..miło mi Cię poznać Jasper.. - posłała mu czarujący uśmiech a potem puściła sowę a gdy ta odleciała ruszyła do wyjścia

Ellis Vextor · Wysłany: Wto 21:57, 24 Mar 2009 Temat postu:

-A gdzie twoja złośliwość Jasperku?!- zachichotała Ell. -Zalotnik spod ciemnej gwiazdy!
Pociągnęła go do drzwi i obijając się o framugę i szarpiąc wszyszli na schody. W połowie schodów potknęła się i zaczęła turlać w dół. Jasp poleciał za nią.

Elyria Morgana la Fay · Gość

- yy...nic wam nie jest? - spytała gdy spadli ze schodów i pomogła im się podnieść

Jasper Pole · Wysłany: Wto 22:00, 24 Mar 2009 Temat postu:

-Nie, śliczna- powiedział zalotnie Jasp, posyłając jej cudonie piękny uśmiech.-Chesz z nami iść na błonia?

Elyria Morgana la Fay · Gość

- a nie będę wam przeszkadzać?...bo nie chciałabym żebyscie czuli się nie swojo..

Ellis Vextor · Wysłany: Wto 22:07, 24 Mar 2009 Temat postu:

-Hehe, Jasper nie widział mnie od trzynastu lat, a jak tylko znów się spotykamy użądza sobie końskie zaloty- zaśmiała się Ell.-Jasne, że możesz iść, ale towarzystwo Jasperka szybko ci się znudzi.
[napiszę już w błoniach na chuśtawce

.]

Elyria Morgana la Fay · Gość

El wzruszyła ramionami i ruszyła za dwójką przyjaciół.

Jasper Pole · Wysłany: Wto 22:15, 24 Mar 2009 Temat postu:

Jasper próbował przegonić Ellis, a nie było to łatwe przy wampirzych zdolnościach przyjaciółki.
-Ej, wampirzyca, tak nie ma!- krzyknął.

Benita Granger

Wyciągnęła z płaszcza kopertę przywiązała do nóżki jednej z małych sów
-Leć mała leć nie żałuj skrzydeł.