 |
www.starozytnyhogwart.fora.pl Szkoła magii i czarodziejstwa w Hogwarcie
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Rosalie Lestrange
Studentka Prawa Czarodziejów/Wampir
Dołączył: 12 Gru 2011
Posty: 1504
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 21:38, 15 Cze 2014 Temat postu: |
|
|
Rosalie w ostatniej chwili zdążyła zablokować zaklęcie. Ostatnimi czasy dużo ćwiczyła z Valerianem i potrafiła przewidzieć takie rzeczy. Automatycznie cofnęła się kilka kroków, chcoiaż i tak na niewiele by się to zdało, bo przeciwnik był znacznie silniejszy i szybszy od niej.
-Howard! - w jej głosie zabrzmiała prawdziwa ulga.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Alex Howlett
Dołączył: 30 Gru 2009
Posty: 8421
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 21:42, 15 Cze 2014 Temat postu: |
|
|
Alastor wstał i poruszył karkiem, który wydał głośne chrupnięcie:- Zabawne....-westchnał, otwierajac fioletowe już oczy:- Ponieważ to my jesteśmy przodkami wilczej rasy, tak jak i Wy na swój sposób.....
Otrzepał się i zauważył peknięcie w korze drzewa:- Dziadek miał rację, masz potencjał. Hah....-przyłożył dłoń do drzewa. Zamachnął się i wbił pięść, przebijając się do środka kory, a wyrywając Ją, zrobił wyrwę w drzewie. Nieco zakrwawioną dłoń oblizał:- Ale to może nie wystarczyć.
Alastor spojrzał na Ich dwójkę. Po chwili wystrzelił do przodu. Wendigo były silniejsze i szybsze od Wilków, ale to kwestia natury. Jednakże w tym starciu, góra byl Alastor, który na koncie miał dwa razy większe doświadczenie w tego typu terenie. Odbił się od zaspy i z całej siły uderzył pięścią Howarda w twarz, co spowodowało, że chłopak uderzył w przeciwległe drzewo z całej sił plecami.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Scarlett Howlett
Uzdrowicielka św. Munga
Dołączył: 05 Sie 2009
Posty: 3782
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Londyn Płeć:
|
Wysłany: Nie 21:49, 15 Cze 2014 Temat postu: |
|
|
- wszystkie sieroty sie tak zachowują ? - spytał Howard ironicznie obluzjąc wargi od krwi. Jego oczy przybrały srebrny odcień i wbiły wzork w przeciwnika. Howlett uśmiechnął się pod nosem i wymierzył w Alastora silnego Cruciatusa co dało mi chwilę przewagi - Rose uciekaj stąd..- chwycił dziewczynę za rękę i popchnął w stronę powrotnej drogi do centrum Hogsmade i uchylił się przed urokiem posłanym w jego stronę. Obrócił się napięcie i kopnął przeciwnika w klatkę piersiową - nie wygram z nim..biegnij..już ! - warknął i przyjął silne uderzenie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Rosalie Lestrange
Studentka Prawa Czarodziejów/Wampir
Dołączył: 12 Gru 2011
Posty: 1504
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 21:52, 15 Cze 2014 Temat postu: |
|
|
Kiedy Howard uderzył o drzewo, Rose pisnęła cicho. Mało miała w sobie instynktu samozachowawczego. I zamiast uciekać, stała wpatrując się w nieruchomego chłopaka. Dopiero kiedy się podniósł i coś powiedział do obcego, wyrwała się z otępienia. Pokiwała tylko potakująco głową i nadzwyczaj zgrabnie i szybko, jak na takie obcasy rzuciła się do ucieczki.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Alex Howlett
Dołączył: 30 Gru 2009
Posty: 8421
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 22:32, 15 Cze 2014 Temat postu: |
|
|
-Niestety.......-Alastor westchnął, łapiąc pięśc Howarda:- Różyczka idzie z Nami, Chłopcze...-wyszczerzył zębyw obłakańczym uśmiechu.
Po chwili przed Rose pojawił się Augustus. Mężczyzna bardzo szybko zareagował. Nie chwycił za różdzkę, ale kątem dłoni uderzył prosto w szyję dziewczyny, by jednym ruchem Ją ogłuszyć.
:- Słowo daję, Alastorze..... Nie podobają mi się Twoje metody. Jesteś za mało subtelny i zbyt zwariowany...
Alastor warknął i wymierzył szybki cios w brzuch chłopaka. Poczuł ciepłą krew, która wystrzeliła z Jego ust co oznaczało, ze trafił.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Scarlett Howlett
Uzdrowicielka św. Munga
Dołączył: 05 Sie 2009
Posty: 3782
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Londyn Płeć:
|
Wysłany: Nie 22:44, 15 Cze 2014 Temat postu: |
|
|
Howard opadł na ziemię. Oparł się na rękach i syknął z bólu
- po co to robicie? - spytał i splunął krwią nadal pół leżąc na ziemi
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Rosalie Lestrange
Studentka Prawa Czarodziejów/Wampir
Dołączył: 12 Gru 2011
Posty: 1504
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 22:52, 15 Cze 2014 Temat postu: |
|
|
Oczy Rosalie otworzyły się z przerażenia. Tylko tyle zdążyła zrobić, zanim padła bez tchu na zimny śnieg. Pomyślała tylko o Howardzie. Kiedy zaczęła uciekać, nie patrzyła co się z nim dzieje. Była przerażona.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Alex Howlett
Dołączył: 30 Gru 2009
Posty: 8421
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 22:58, 15 Cze 2014 Temat postu: |
|
|
Augustus wycelowął różdżką w dziewczynę i mruknął:- Drętwota!
Czerwony promień szybko uderzył w swój cel, którym były plecy dziewczyny. Natomiast Alastor złapał za gardło Howarda i podniósł go do góry:- Po co? Och, to jest fascynujące, naprawdę epickie!-krzyknął rozradowany:- Ale cśśś...-przyłozył palec do ust, otwierając szeroko oczy:- Nie zepsujemy niespodzianki, prawda?
W tym momencie kopniak w twarz posłał go na drzewo. Instynktownie puścił Howarda, zanim gruchnął o pobliską sosnę.
Alex stał w płaszczu, a Jego oczy jarzyły się srebrem:- Coś tak czułem, znajomy zapach...-odwrócił się w stronę Augustusa:- OD kiedy?-spytał krótko, podnosząc Howarda za rękę.
-Od pierwszego dnia... Ba, nawet wcześniej...-mruknął Augustus:- Pozbyłem się VOldemorta, bo konkurencja była mi niepotrzebna. CO do Was..... Wy nie ejsteście potrzebni. Howard, tak.
Augustus złapał różdżkę i wymierzył w Alexa:- Wybacz, Alex.... To nigdy nie był sojusz.... Ale byliście mi potrzebni i jestem Wam za to wdzięczny.
Alastor podniósł się z zaspy pod drzewem i otrzepał. Spojrzenie fioletowych slepi utkwił w Howardzie:- TO co, zaczynamy?-spytał śmiejąc się radśnie.
Alex szeptem odezwał się do krewniaka:- Jak się trzymasz? Coś złamane?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Scarlett Howlett
Uzdrowicielka św. Munga
Dołączył: 05 Sie 2009
Posty: 3782
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Londyn Płeć:
|
Wysłany: Nie 23:21, 15 Cze 2014 Temat postu: |
|
|
Howard odepchnął Alexa i ostatkiem sił natarł na Alastora. Złapał go za gardło i przygowździł do ziemi
- może i nie dam rady Cię powstrzymać..ale są w mojej rodzinie takie osoby, które nie dadzą Ci umrzeć..będą sprawiały, że każdego dnia będziesz błagał ich o szybką śmierć..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Alex Howlett
Dołączył: 30 Gru 2009
Posty: 8421
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 23:36, 15 Cze 2014 Temat postu: |
|
|
-Możliwe.... Ale wierz mi.. To będzie dużo zabawniejsze, gdy już dowiesz się, ze to Ty ich wszystkich wykonczysz!-krzyknął Alastor łapiac Jego rekę i podnoszac się. Wendigo było o wiele potężniejsze. Nie mówiąc o Augustusie, który właśnie walcyzł z Alexem.
Po chwili Augustus odepchnął Alexa, a Alastor złapał Howarda i wykręcił Mu obie ręce, zmuszając do przyklęknięcia:- Patrz i podziwiaj....-mruknął wariacko.
Augustus wyciągnął srebrszystą perłę, wielkości pięści, z któej biło dziwne światło:- Cóż, Alex...... Na tym koniec trasy.......
Alex spojrzał na perłę i złapał się za głowę. Nieznana, potężna siła przygwoździła go, dając igrenę, jakiej nigdy nie odczuł. Wydawało Mu się, zę stado wilków wyje mu w głowie, pozbawia go woli. Wzywa go do jakiegoś dzikiego odzewu. Wiedział, ze Howard zaczyna odczuwac to samo, bo Augustus skierował perłę i w stronę chłopaka. Po chwili Alex zobacyzł białe światło i wszystko znikło.
Alex klęczął na ziemi, wpatrując się w perłę. Milczał, a Jego cozy lśniały srebrzystym blaskiem. Augustus uśmiechnął się z zadowoleniem:- Pora na Ciebie, Howard. Dołącz, do rodziny....- wycelował perłą prosto w oczy chłopaka.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Scarlett Howlett
Uzdrowicielka św. Munga
Dołączył: 05 Sie 2009
Posty: 3782
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Londyn Płeć:
|
Wysłany: Nie 23:45, 15 Cze 2014 Temat postu: |
|
|
Howard wrzasnął z bólu po czym opadł na ziemię trzymając się za głowę. To było nie do zniesienia. Nie trwało to jednak długo. Chwilę później wpatrywał się w perłę, która była teraz dla niego jak księżyc w pełni.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Alex Howlett
Dołączył: 30 Gru 2009
Posty: 8421
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 23:52, 15 Cze 2014 Temat postu: |
|
|
Augustus spojrzał na Alexa i Howarda, po czym kiwnął głową na Alastora. Ten zabrał z ziemi Rose i jej różdzkę.
:- Zatem, Moja nowa rodzinko..... Przygotujmy się na nadchodzące zmiany....-schował Perłę, a Alex powstał, po czym cała piątka zniknęłą w obłoku dymu. Pozostał tylko medalion Vivianne, którego zapomniał Alastor raz ślady krwi Howarda na śniegu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|