www.starozytnyhogwart.fora.pl

Liliana Malfoy

Tu trzymamy nasze oszczędności.

Suniva Lestrange Howlett

Suniva razem z TSu i Lilianą pojawiła się u Gringotta.

Liliana Malfoy

-Dobra to spotkamy się tu za 15 min?-Zapytała ich podchodząc do kontuaru za którym siedział wyjątkowo pomarszczony goblin.

Tsu Black · Gość

Każdy podszedł do jednego z "kasjerów". -Dzień dobry. Chciałbym wypłacić 500 tyś. galeonów z skrytki 9952.

Liliana Malfoy

-Myślisz, że tyle starczy?-Roześmiała się.-Proszę o 1mln galeonów, połowa w galeonach, a druga w tej mugolskiej walucie ze strytki 0001

Suniva Lestrange Howlett

Suniva zmierzyła goblina obsługującego jej stanowisko
- o panienka Lestranege...w czym mogę pomóc
- życzę sobie wypłacić galeony...
- ile ?..i iczy ma panienka swój kluczyk
Suniva podała goblinowi kwotę na papierze razem z klluczykiema goblin pokierował ja do pewnogo pomieszczenia. Wróciła po 15 minutach i czekała na Lilianę[/quote]

Liliana Malfoy

-Jestem.-Podeszła do Sunivy.-Teraz jeszcze Tsu...

(lecę, robota wzywa;p)

Eliza Mullet

-Dziendobry Chcę wypłacic 750 tys.galeonów skrytka numer 100023
-A ma pani kluczyk?
-Mam
-to,w takim razie prosze za mną-powiedzał goblin i Eliza poszała za nim.Po 10 min wruciła
-Dziękujem Dowidzenia

Suniva Lestrange Howlett

Suniva uśmiechnęła się do Liliany - to dobrze....ja nigdy nie wypłacam...prosze tylko o przelewy..

Eliza Mullet

Cześć Sunivia-podeszała do dziewczyn

Suniva Lestrange Howlett

- o Elizo.l..Tsu mówił że przyjdziesz - powiedziała kiedy dziewczyna podeszła - skoro jesteśmy już w komplecie to możemy ruszać..

Eliza Mullet

-No tak mozemy ruszac-uśmiechnela się-A gdzie Tsu?

Suniva Lestrange Howlett

- kazałam mu już czekać przy przejściu.. - powiedziała i razem wyszli z Gringotta

Eliza Mullet

-udału sie w strone przejścia do Paryża

(sorki ale musze isć obowiązki wzywają Wesoly

Dita Hudgens

Sophie weszła do banku, po czym udała się w kierunku goblinów.
- Chciałabym wybrać coś ze skrytki nr. 6632. Ze skarbca Riddle'ów - powiedziała ciszej i podała podejrzanie przyglądającemu się goblinowi mały, srebrny klucz.
Pojechali małym wózkiem do najstarszych komnat banku, i po jakiś 30 min. wróciła, chowając coś w kieszenie płaszcza.
Po chwili panna Riddle wyszła z Gringotta, udając się na ulicę...