www.starozytnyhogwart.fora.pl

Martin Merson

Troche tak...ale już się przyzwycaiłem-popatrzył się na niego-Arion...wiem że ty też tak potrafisz...nawet nie wiesz ja ja sie na początku bałem

Arion Caladion Vilerui · Gość

- czego się bałeś?

Martin Merson

Że jej przez przypadek coś zrobię...za mocno uścisnę...-uśmiechnął się lekko-ale jak zacząłem...to zdałem sobie sprawę że za bardzo ją kocham żebym mógł jej coś zrobić...więc było mi łatwo...to serio jest proste tylko trzeba spróbować

Arion Caladion Vilerui · Gość

- taak...a co robisz jak Cię wkurzy?

Martin Merson

Eee...to już jest trudniejsze pytanie-skrzywił się-Chodzę po pokoju...albo wychodzę na chwilę i wracam po paru minutach uspokojony...albo co tam jeszcze chyba tyle

Arion Caladion Vilerui · Gość

Arion spojrzał na zegarek - na mnie już pora..mam nadzieje że będzie nam dane jeszcze porozmawiać.. - uśmiechnął się do niego

Martin Merson

Hm...ja też mam nadzieję-popatrzył się na niego-Do widzienia-powoli zniknął w oparach czarnej mgły

Victoria Carrow · Gość

Znalazły się na Pokątnej. Nagle ze sklepu wyszło dość młode, roześmiane małżeństwo. Victoria porównała ich z rodziną ze zdjęcia i zaśmiała się.
-Mamy ich!- powiedziała rozradowana do dziewczyny. Zaczęły się zbliżać do nieświadomych zagrożenia ludzi. Jedno machnięcie różdżką, a byli już związani i zakneblowani. Zaciągnęła ich w cień, by nikt ich nie widział. Para spojrzała na nią przerażona.
-Macie pozdrowienia od synalka!- zaśmiała się mściwie.
-Crucio!- szepnęła, a rodzice Gryfona zaczęli się miotać. W ich oczach widać było cierpienie.
-To na dobry początek..-uśmiechnęła się do nich szeroko.
-Liliana, masz ochotę się trochę z nimi pobawić?- spytała.

Liliana Malfoy

-Pytanie.-Usmiechnęła sie kpiąco.-Wolisz ją, czy jego?

Victoria Carrow · Gość

Rozejrzała się niepewnie.
-Deportujmy się z nimi do lasu..Tutaj ktoś nas może zobaczyć..-szepnęła. Dotknęła małżeństwa i deportowała się z nimi.

James McLaren

James trochę się nudził więc postanowił przejść się po pokątnej aż naglę.....

Victoria Carrow · Gość

zderzył się z Victorią.
-Ho ho..-zaćwierkała. Machnęła różdżką. Chłopak został spętany i skneblowany. Deportowała się z nim do lasu, łamiąc mu przy okazji różdżkę.

Adrian Chromiński · Gość

teleportował się Adrian był bardzo zdenerwowany-moi rodzice porwani.pomożesz mi?-rzucił an siebie zaklęcie kameleona i kilka ochronnych

James McLaren

No jasne - odpowiedział

Victoria Carrow · Gość

(Zostałeś przeze mnie spętany i porwany! Naucz się czytać!!)