www.starozytnyhogwart.fora.pl

Suniva Lestrange Howlett

Pojawiła się obok niej Suniv jednak nie odezwała się słowem.

Liliana Malfoy

Liliana także się nie odezwała.

Suniva Lestrange Howlett

Suniv uśmiechnęła się do siebie i odwróciła się do okna - porozmawiaj z Pitem..

Liliana Malfoy

-Po co mam z nim rozmawiać?-Zdziwiła się.-Raczej miałam zamiar go unikać.

Suniva Lestrange Howlett

- poproś go ładnie....aby zostawił Elizę w spokoju zanim złamie jej serce albo aby się zmienił....jeśli nie wybierze jednej z dwóch możliwości....będę zmuszona pożegnać się z nim na dobre..

Liliana Malfoy

-No, chyba, że.-Jakby się rozpogodziła.-Chciałam z Tobą rozmawiać na ten temat. Eliza nie jest szczęśliwa.

Suniva Lestrange Howlett

- ostrzegalam ją od początku....

Liliana Malfoy

-A myślisz, że zakochana dziewczyna będzie kogos słuchać?-zamyśliła się.

Suniva Lestrange Howlett

- tak...miłość faktycznie jest ślepa...

Liliana Malfoy

Pokiwala potakująco głową.-Chcesz, żebym mu wprost powiedziała, że ma zostawic Elizę w spokoju, bo inaczej stanie się jej krzywda, tak?-Spytała, jakby dla upewnienia.

Suniva Lestrange Howlett

- inaczej stanie mu się krzywda...albo ma się zmienić....i jeżli się zgodzi...chętnie sama z nim porozmawiam...

Liliana Malfoy

-Dobrze. Jak tylko sie pojawi to z nim pogadam.-obiecała.

Suniva Lestrange Howlett

- na to liczę...

Liliana Malfoy

Dopiła resztkę wina.-Jak się ma Bellatriks?

Suniva Lestrange Howlett

- ostatnio nie najlepiej....powiedzmy...że choruje...