Forum www.starozytnyhogwart.fora.pl
Szkoła magii i czarodziejstwa w Hogwarcie
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy  GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Komnata gościnna
Idź do strony Poprzedni  1, 2
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.starozytnyhogwart.fora.pl Strona Główna -> Wenecja / XVIII wieczny pałac
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Valerian Lestrange
Przywódca Wampirzego Klanu z de Lore


Dołączył: 14 Lip 2009
Posty: 1107
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Anglia
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 0:33, 11 Maj 2015    Temat postu:

- nie mieści mi się to w głowie, nie tego go uczyłam...myślałam, że ostatecznie wychowałam go na dobrego, kochającego człowieka, a jednak okazał się cholernym egoistą jak jego ojciec..- odparła zdegustowana tą sytuacją - nie możesz mu puścić tego płazem Liliano...myślałam o tym...mamy w swoich zasobach..mały przytulny dom, położony na południu Anglii...może gdybyś nagle zniknęła..coś by do niego dotarło ?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Liliana Malfoy
Nauczyciel


Dołączył: 12 Lip 2008
Posty: 16350
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 2/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 0:39, 11 Maj 2015    Temat postu:

-Ja..chciałabym powiedzieć, że jest dobry i kochający, ale dziś.. nie jestem w stanie nawet dobrze o nim myśleć, a co dopiero mówić.. - westchnęła cicho i ze smutkiem. Kochała Dracona całym sercem. Nawet po tym, co dziś zrobił i jak mało się nią przejął. - Myślę, że to jest dobry pomysł. Myślałam, że od czasu Egiptu się poprawił, ale jak widać.. Teraz pewnie upije się z radości, że dopiął swego. Chyba powinnam zrobić to zaraz, prawda? A co z Isabelle i Anthonym? - spojrzała nagle na Narcyzę. Chwilę wcześniej wyciszyła komnatę. Zbyt dużo wampirów się tu kręciło.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Valerian Lestrange
Przywódca Wampirzego Klanu z de Lore


Dołączył: 14 Lip 2009
Posty: 1107
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Anglia
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 0:45, 11 Maj 2015    Temat postu:

W tym samym momencie drzwi się otworzyły i do komnaty zajrzał Draco
- nie świętujecie..? - spytał wchodząc do środka, a za nim pojawił się Lucjusz chcąc pogratulować Lilianie

- już spodziewaliśmy się najgorszego...7 do szczęśliwa liczba Liliano..

W momencie jak Narcyza zobaczyła swojego syna, wstała bez słowa, podeszła do niego i bez wyjaśnień wymierzyła mu policzek.

Od razu obok znalazł się Lucjusz, chwycił ją za dłoń i prawie siłą odciągnął od oniemiałego Dracona
- co Ty wyprawiasz kobieto...

- co ?..robię to co powinna zrobić każda matka w zetknięciu z tak egosityczny...- nie dokończyła jednak bo Lucjusz zasłonił jej usta dłonią

- o co do cholery chodzi? - syknął wpatrując się tym samym w Lilianę


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Liliana Malfoy
Nauczyciel


Dołączył: 12 Lip 2008
Posty: 16350
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 2/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 0:55, 11 Maj 2015    Temat postu:

Liliana wciągnęła głośno powietrze na widok męża. W tej chwili był ostatnią osobą, którą chciała widzieć. Bez słowa obserwowała ruchy teściowej i nawet nie mrugnęła, kiedy dłoń Narcyzy zetknęła się z głośnym plaskiem z twarzą Dracona.

-Niech Ci Twój syn, drogi wuju, opowie, na jaki doskonały pomysł wpadł, żeby zatrzymać mnie w domu. Kiedy powiedział, że zgadza się na mój powrót do pracy, a jednocześnie knuł za moimi plecami by mi to uniemożliwić. Jesteś podłym egoistą Draco i jeśli myślisz, że będę z Tobą świętować Twój triumf nade mną, to bardzo się mylisz.. - wysyczała, stojąc przed mężem. Furia bijąca z całego jej ciała była wręcz namacalna. Ostatkiem sił powstrzymywała się, żeby się na niego nie rzucić i nie zrobić tego, co obiecała, kiedy szarpała się z Valerianem. - Nawet nie mam ochoty na Ciebie patrzeć..


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Draco Malfoy
Szef Dep. Międzynar. Współp. Czarodz.


Dołączył: 03 Wrz 2012
Posty: 797
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Anglia, Malfoys' Manor
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 1:11, 11 Maj 2015    Temat postu:

Draco wysłuchał co Liliana ma do powiedzenia po czym podszedł do niej tak blisko, że dzieliło ich mniej niż pół metra
- nie wiem o czym mówisz Liliano...dlatego, proponowałbym byś zastanowiła się nad tym co mówisz...a Ty matko...- przeniósł wzrok na Narcyzę - jeśli myślałaś, że uda Ci się ją wywieźć...

- Draconie...przywołuję Cię do porządku...- wtrącił Lucjusz delikatnie odsuwając żonę i ruszył w stronę syna

- do jakiego porządku ?! czy Ty widzisz co one robią ?! w dupach im się po..- Lucjusz nie dał jednak synowi dokończyć. Jedynym ruchem ręki posłał go za drzwi i zatrzasnął mu je pod nosem. Był wściekły, a żeby do takiego stanu go doprowadzić, trzeba się postarać.

Narcyza podeszła do męża i położyła mu dłoń na ramieniu

- jutro będzie błagał o wybaczenie..- zapowiedział Lucjusz odwracając się do żony - Ty też powinnaś się hamować..

- ja ?...jeśli myślisz, że pozwolę mu tak traktować Lilianę...

Lucjusz ponownie ją uciszył
- ja mu nie pozwolę, Ty się do tego nie mieszaj...

- dlaczego ?...

- powinnaś zająć się Lilianą...zabierz ją i dzieci do Edernee..pobyt na wsi dobrze wam zrobi...a ja spróbuję dotrzeć do Dracona w mniej konwencjonalny sposób...

- ale...- ostatecznie jednak kobieta zrezygnowała z dalszej dyskusji i spojrzała na Lilianę - może tak być ?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Liliana Malfoy
Nauczyciel


Dołączył: 12 Lip 2008
Posty: 16350
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 2/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 1:19, 11 Maj 2015    Temat postu:

Liliana nie ugięła się pod wpływem jego ostrego spojrzenia. Wytrzymała je, a także odpowiedziała mu wzrokiem nawet bardziej wściekłym i ostrym. Nie zdążyła mu nic odpowiedzieć, co może nawet wyszło jej na dobre. Kiedy Lucjusz wyrzucił go za drzwi, zupełnie straciła rezon. Usiadła na pobliskim fotelu i westchnęła cicho ukrywając twarz w dłoniach. Potem wyprostowała się i skierowała wzrok w stronę teściów.

-Zgadzam się. Możemy ruszać nawet teraz - popatrzyła na nich poważnie. Chciała poprosić Lucjusza, by nie był dla Dracona zbyt surowy, ale nie była w stanie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lucjusz i Narcyza Malfoy
Szef Rady Nadzorczej Ministerstwa


Dołączył: 27 Lip 2008
Posty: 1043
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wiltshire
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 17:27, 11 Maj 2015    Temat postu:

- spokojnie...póki co odpocznij...jutro po śniadaniu wrócimy do domu, służba spakuje nasze rzeczy i pojedziemy..- obiecała Narcyza i oparła się bezsilnie o męża - zrobiłabym mu awanturę, ale chcę by Rosalie dobrze zapamiętała ten ślub..

- zawsze można poprosić o to Twoją czarującą siostrę..- mruknął Lucjusz obejmując żonę by ją uspokoić

Narcyza spojrzała na męża rozbawiona i ucałowała go w czubek nosa - idź już na dół, zaraz do Ciebie wrócę...- obiecała

Lucjusz uśmiechnął się, ucałował jej dłoń i opuścił pokój. Kobieta westchnęła i obróciła się do Liliany
- skarbie...on bardzo Cię kocha..dlatego nie rozumiem tym bardziej, dlaczego tak się zachowuje...- westchnęła znów siadając obok synowej


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Liliana Malfoy
Nauczyciel


Dołączył: 12 Lip 2008
Posty: 16350
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 2/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 17:46, 11 Maj 2015    Temat postu:

-Sama nie wiem, czy nie chciałabym zachować tego w tajemnicy przed dziećmi. Tą starszą częścią oczywiście. Chyba nie muszą wiedzieć, jaki ich ojciec czasem bywa - usadowiła się wygodniej w fotelu. Trochę ochłonęła, więc wróciło jej złe samopoczucie, jeszcze wspomożone przez ostatnie sytuacje. Roześmiała się cicho, na żart Lucjusza. - Myślę, że jednak chciałabym, żeby przeżył.

Odwróciła się w stronę Narcyzy i uśmiechnęła ze smutkiem. Przy Lucjuszu trochę się hamowała, ale teraz znów zrobiło jej się przeraźliwie smutno. - Nie wiem, czym się kierował. Tak bardzo nie chciał mnie wypuścić z domu, czy co? Jak mam potem wierzyć w jego miłość, skoro mam wrażenie, że wcale się dla niego nie liczę. Ani ja, ani moje pragnienia.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lucjusz i Narcyza Malfoy
Szef Rady Nadzorczej Ministerstwa


Dołączył: 27 Lip 2008
Posty: 1043
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wiltshire
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 18:45, 11 Maj 2015    Temat postu:

- nie chcę go tłumaczyć, ale może po prostu...nie przypuszczał, że powrót do pracy znaczy dla Ciebie tak wiele...może uważał, że to zwykła fanaberia...a może stał się zbyt zaborczy ?..myślę, że dobrze zrobi wam chwila rozłąki..Panowie ze sobą porozmawiają i wszystko zostanie wyjaśnione...a my zabierzemy kucharkę i nianię..będzie bardziej kameralnie..i Liliano...myślę, że powinnaś powiedzieć dzieciom co się dzieje...owszem wracają jutro do Hogwartu..ale powinny wiedzieć

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Liliana Malfoy
Nauczyciel


Dołączył: 12 Lip 2008
Posty: 16350
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 2/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 18:54, 11 Maj 2015    Temat postu:

-Rozmawialiśmy o tym, tak samo, jak rozmawialiśmy o tym, że nie chcę kolejnego dziecka. Doskonale zdawał sobie z tego sprawę i obiecał mi, że się z tym wstrzymamy. Nie powinien.. obietnic się nie łamie i to jeszcze w tak paskudny sposób. Nawet mi nie powiedział, że aż tak bardzo nie chce, żebym pracowała.. - skrzywiła się lekko. Wstała z fotela i podeszła do barku, gdzie nalała sobie szklankę wody. - To może być ciekawe. Odpocznę po przygotowaniach do ślubu. A Draco.. może zrozumie, że nie może w całości mnie kontrolować.. - wyjrzała przez okno a potem wróciła na swoje miejsce. - Porozmawiam z nimi rano. Teraz niech się bawią.. - zamyśliła się na dłuższą chwilę. - Zastanawiam się, czemu Valerian mi o tym powiedział, że Draco majstrował przy moim eliksirze.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lucjusz i Narcyza Malfoy
Szef Rady Nadzorczej Ministerstwa


Dołączył: 27 Lip 2008
Posty: 1043
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wiltshire
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 19:19, 11 Maj 2015    Temat postu:

- cóż...obawiam się, że nie z sympatii..chociaż mimo jego chłodu bywa czasami bardziej taktowny niż mój syn..- przyznała wstając - zobaczę jak wygląda na dole...a Ty odpocznij..to początek 3 miesiąca więc powinnaś odpoczywać...Scarlett już Ci podała eliksir, który oczyści Twoje ciało z toksyn, dziecku nic nie będzie..- zapowiedziała próbując się uśmiechnąć po czym opuściła komnatę.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Liliana Malfoy
Nauczyciel


Dołączył: 12 Lip 2008
Posty: 16350
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 2/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 19:37, 11 Maj 2015    Temat postu:

Liliana zamyśliła się. Od kilku minut próbowała rozgryźć, co nim kierowało. Gdyby chodziło o dobro Dracona, to na pewno nie powiedziałby ani słowa na ten temat. Więc czy chodziło o jej dobro? Kłótnia z mężem nie była dowodem na to. W żadnym razie. - Początek trzeciego miesiąca.. - westchnęła cicho, mimowolnie dotykając swojego brzucha. Jak mogła nie zauważyć? - Zapomnij na moment o tym ciociu i baw się dobrze - poprosiła, uśmiechając się lekko. Kiedy Narcyza wyszła, położyła się na łóżku i przymknęła oczy. Wbrew temu, co myślała, zasnęła bardzo szybko. Nawet jeśli budziła się co kilka minut.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.starozytnyhogwart.fora.pl Strona Główna -> Wenecja / XVIII wieczny pałac Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2
Strona 2 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin