www.starozytnyhogwart.fora.pl

Suniva Lestrange Howlett

Suniva pojawiła się na dużej polanie. Po jednej stronie był tak jakby fotel uformowany z kamienia. Po drugiej zać ławy dla uczniów. Suniva usiadła na kamiennym fotelu i wbiła wzrok w ciemność.

Victor Howlett

Victor aportował sie i usiadł na jednej z łąw, patrząc na Suniv z zainteresowaniem.

Gość

Martina wolnym i ostrożnym korkiem przyszła w wybrane miejsce. Usiadła na jakiejś ławie i zaczęła się rozglądać.

Judith Mason · Gość

Judith nagle wyłoniła się zza drzewa i usiadła na ławie.

Suniva Lestrange Howlett

- jeśli tylko tyle was bedzie...przełożymy lekcje...mam dzisiaj ograniczony czas.. - odpowiedziała obserwując jakiś ruch pomiędzy drzewami

Gość

- Dobrze. - powiedziała cicho, patrząc na nauczycielkę.

Victor Howlett

Victor odruchowo dotknał rękojeści miecza.

Judith Mason · Gość

Judith nie poruszała się. Wpatrywała się tylko w zarośla.

Liliana Malfoy

Liliana pojawiła się z cichym trzaskiem i usiadła w jednej z ław.

Gość

Martina odruchowo spojrzała się w miejsce, gdzie większość uczniów patrzyła. Lekko dotknęła różdżki.

Suniva Lestrange Howlett

Suniva przymkneła oczy. Można powiedzieć że nie była zbytnio najedzona. - przepraszam na chwilę... - dało się słyszeć jej dźwięczny głos a potem zniknęła jej z oczu. Koło fotela stanęła ruda wampirzyca i uśmiechnęła się do wszytskich niepewnie. Jednak nie odezwała się słowem.

Judith Mason · Gość

Judith uniosła brwi i obserwowała scenę ze zdziwieniem.

Victor Howlett

Victor spojrzał na wampirzycę i westchnał.

Gość

Martina spojrzała tym razem na wampirzyce z lekkim zdziwieniem, którego nie było widać.

Suniva Lestrange Howlett

Suniva wróciła po kilku minutach nieco bardziej rozweselona poprawiajac włosy - nadal nikt nie doszedł?...w takim arzie poczekamy jeszcze..

( Z POWODU MAŁEJ LICZBY OSÓB ZNÓW MUSZĘ PRZEŁOŻYĆ LEKCJE)