www.starozytnyhogwart.fora.pl

Jason Howlett

-Delektuję się cisza i spokojem, a lubię rzeźbić..-odparł Jason wzruszając ramionami.

Gość

- Nigdy nie próbowałam, ale moja znajoma, mówiła że to fajne zajęcie. - powiedziała z uśmiechem, patrząc w swoje trampki.

Jason Howlett

-Heh.. cięzkie, bo trzeba sobie wyrobic precyzję, ale przyzwyczaisz się..-odparł Jason usmiechajac sie lekko. Pokazał praktycznie już gotowy flet. Żłobił na nim malutkie węże.

Gość

- Wow. Śliczne. - powiedziała z promiennym uśmiechem. - Ja tam raczej nie mam zdolności manualnych. - dodała.

Jason Howlett

-Dzięki... ale musiałem się rozruszac..-odparł.:-Jesteś tu nowa?

Gość

- Tak. - powiedziała, kiwając głową, lecz nie oderwała ani na chwilę wzroku od swoich trampek. Nawet nie zmarzły jej nogi, chodż było na prawde zimno.

Jason Howlett

Jaosn uśmiechnał się:-I jak Ci się tu podoba?

Gość

- Zapowiada się ciekawie, lecz nie widziałam jeszcze tu wielu miejsc. Ale krajobrazy zwalają z nóg. - powiedziała z lekkim uśmiechem, tym razem przenosząc wzrok na niebo.

Jason Howlett

-Taaak, to rpawda..-odparł Jason cicho.:-W jakim domu chcesz być?

Gość

- Nie mam zielonego pojęcia. Szczerze to nie mam jakiś tam upodobań. - powiedziała z promiennym uśmiechem.

Jason Howlett

-Heh, a to ciekawie..-odparł Jason.:-A zmieniasz się w coś?

Gość

- Nie... Raczej nie mam żadnych takich zdolności. Nie mówiąc już o talentach. - powiedziała i wzruszyła ramionami.

Jason Howlett

-Moze jeszcze nie odkryłas?-spytał Jason.

Gość

- Może... - powiedziała i wzruszyła ramionami, lecz nadal się uśmiechała.

Suniva Lestrange Howlett

Suniv spacerowała po zakazanym lesie tak jak to miała codziennie w zwyczaju. Rozmyślała o tym co wydarzyło się ostatnimi czasy. W ręce trzymała wachlarz. Bawiła się nim od czasu do czasu...