www.starozytnyhogwart.fora.pl

Rose Weasley

Rose usiadła znowu na trawie i patrzyla sie w niebo

Liliana Malfoy

-Victor....tak mi przykro...-Szepnęła.

Victor Howlett

Victor popatrzył na nia i spróbował się uśmiechnąć:
-teraz jest szczęśliwa.....gdzieś tam... i mam nadzieję, że gdy przyjdzie moja kolej, to będzie na moim "przyjęciu"....

Liliana Malfoy

Zaczęła cicho płakać.-Przepraszam.-Szepnęła.-Ale brakuje mi jej.

Victor Howlett

Victor usiadł na trawie przed grobem i powiedział:-Mnie też... i nie wybaczę sobie tego, co się stało.....
Zaczał płakać.

Liliana Malfoy

Nieśmiało się do niego przytuliła.-Nie płacz, ona jest szczęśliwa.

Victor Howlett

Victor nikło się uśmiechnał i powiedział:
-jest szczęsliwa.... wszystko dobrze, to się liczy..... ale to moja wina...

Liliana Malfoy

-Nie mów tak. To oni ją zabili, nie Ty..

Victor Howlett

-ja tam byłem!!!! Mogłem ja ochronić!!! Nie zrobiłem tego, rzuciłem się w wir walki!!! Bałem się o nia, martwiłem, tylko po to, by w końcu stało sie to, czego się bałem....
Wybuchnał, ale głos mu się załamał.

Liliana Malfoy

-Chciałeś pomścić dziadka...-Szepnęła głaszcząc go po głowie.

Victor Howlett

-Chciałem... i za jaką cenę....
Wstał i popatrzył na nią.
-Dla niej wstawałem każdego dnia i dla niej się uśmiechałem....

Liliana Malfoy

-Teraz też musisz. To, że umarła nie oznacza, że jej tu nie ma....

Victor Howlett

-Wiem.... i będę ciągle o niej myślał. Chris był przy niej dzis rano, gdy czuwałem.

Liliana Malfoy

-Nam wszystkim jej brakuje, ale życie toczy sie dalej. Nie można żyć przeszłością.

Victor Howlett

-Wiem, ale mi jej strasznie brakuje.....
odpowiedział i łzy połyneły mu z oczu.