www.starozytnyhogwart.fora.pl

Liliana Malfoy

-Do zobaczenia. Wpadnij do mnie kiedyś.-Uśmiechnęła się.

Scarlett Howlett

Na kładce stala Scarlett. Ubrana w czarny płaszcz i szczelnie zawiązany szal. Wrzucała kamienie do wody. Nagle z tego interesującego zajęcia wyrwał/a ją..

Edward McAdams

Edward. Chwycił kamień i cisnął nim do wody.
- Fascynujące zajęcie.. - usiadł obok Scarlett.

Scarlett Howlett

- to świetnie ze się ze mną zgadzasz.. - uśmiechnęła sie słodko i znów wrzuciła kamień do wody.

Jason Howlett

Jason pojawił się po chwili.:-Witaj kochanie..-spojrzał ciepło na Scarlett.

Scarlett Howlett

- ah Jason..świetnie że jesteś.. - zaczęła nie patrząc na niego - wiesz co..nie bierz tego do siebie..ale chyba sie pośpieszyłam..z tym wszytskim...potrzebuje przerwy...więcej wolności i swobody.. - spojrzała na niego - myślę że oboje powinniśmy zrobić sobie przerwę..

Jason Howlett

Jason odparl:-Rob co chcesz... ja wiem wszystko.. wystarczajaco duzo... szkoda, ze musialem się tego wcześniej domyślec... dzieki, ze tyle mnie oklamywalas..

Scarlett Howlett

- o czym Ty mówisz?..to nie tak..nadal Cię kocham..poprostu...nie jestem na takim etapie by być przywiązana do jednej osoby... - odwróciła się - może kiedyś..ale jeszcze nie teraz..

Jason Howlett

-Kiedys, czyli ile mam czekac?-spytal Jason:- Zreszta niewazne... znikam.... zegnaj..gdybys mnie kochala, nie byloby tego...

Scarlett Howlett

W jej oczach pojawiły się łzy - nic nie rozumiesz...trzeba było pomyśleć zanim zniknąłes na tak długi czas!!!...mam 17 lat...i nie jestem jeszcze gotowa na związek.. - sykneła - i znikaj sobie skoro to nic dla Ciebie nie znaczy!! - krzyknęła na odchodne i pobiegła do zamku

Jason Howlett

Jason po0dbiegl do niej:-Scarlett!!! Posluchaj... ja myslalem,ze chcesz byc ze mna... po prostu... a Ty...-

Scarlett Howlett

- chcę...ale nie teraz...rozumiesz?...chce zakosztować życia..jeszcze przyjdzie czas na ustatkownie się i Tobie radzę to samo - mówiła nie zatrzymujac się

Jason Howlett

-Taakk... bede czedkal, az przespisz sie z tyloma facetami i nagle wrocisz...
Tak to sobie wyobrazasz?-spytal. Wsciekly odparl:- I wlasnie dalas mi powod, bym znowu wyjechal... rob jak chcesz.... nie wiem, czy bedziesz mnie kochac...

Scarlett Howlett

- a rób sobie co chcesz..tobie odpowieada tylko sielanka..powalcz troche o mnie..a zobaczysz co to miłość.. - odpowiedziała patrząc się na niego przez ramie i pobiegła do lasu.

Jason Howlett

-Jakbym nie walczyl.... skoro Ty nie chcesz byc ze mna..-odparl Jason.-No wiesz.... Kocham Cie...a Ty sie mna bawisz..