www.starozytnyhogwart.fora.pl

Liliana Malfoy

-Koszmarnie.....

Christoper Black

-Ale...koszmarnie za sprawą wysokości czy się nie przykładałem? - zaniepokoił się Chris.

Liliana Malfoy

-za nisko.-Uspokoiła chłopaka.-Ty byłeś idealny....

Christoper Black

-No to dobrze, teraz będę cię porywał w przestworza, a na razie - po raz kolejny wykorzystał wysokość.

Liliana Malfoy

-Na razie, co?-Dopytywała się. Marzyła o chłopaku z którym będzie mogła szaleć, a tu ma takiego z którym może..latać...

Christoper Black

-Na razie to spójrz w dół - powiedział. Spadali wprost do jeziora. Chris zmienił pozycję, aby nie wpaść tak zwyczajnie.

Liliana Malfoy

Liliana otwarła usta ze zdziwienia.-Chris, ty wariacie!!-Krzyknęła.-I tak Cię kocham....

Christoper Black

-To dobrze, bo już w to zwątpiłem, a... - nie skończył bo z hukiem wpadli do jeziora.

Liliana Malfoy

-To było świetne....-Wyksztusiła po pewnym czasie.

Christoper Black

-Nigdy we mnie nie wątp to będzie jeszcze lepiej - Chris wynurzył się na powierzchnię.

Liliana Malfoy

-To chyba już tradycja, że z każdego spaceru wracamy mokrzy.-Spojrzała na niego czule.

Christoper Black

-Jakbyśmy nie byli mokrzy to nie mielibyśmy tej zabawy. - odwzajemnił spojrzenie.

Liliana Malfoy

-Jasne. Bez ryzyka nie ma zabawy.-Odpowiedziała

Christoper Black

-Czuję jakbym już coś takiego kiedyś mówił. No ale dobra może się ruszymy?

Liliana Malfoy

-No bo to Twój tekst, ja tylko cytuje.-Odparła.-Jasne, masz jeszcze jakieś palany? Może chodźmy przez boisko, zobaczymy zdołowanego Tsu.