www.starozytnyhogwart.fora.pl

Gość

Nagle Jagoda powiedziała zwracając sie do Malwiny: Słuchaj może byśmy sie przeszły w okolice grobu Dumbledora...musze z toba pogadac

Malwina Smith

Okej no to chodźmy-powiedziała Malwina. Cześć-krzykneła za Pitem

Serena van der Woodsen

Serena szła wzdłuż jeziora. Gdy znalazła się w dość odległym miejscu od zamku usiadła przy najwyższym drzewie. Była śpiąca, ale powiew porannego wiatru powodował wybudzenie. Ze spokojem spoglądała przed siebie...

Tsu Black · Gość

Tsu podszedł dość blisko żeby Serena go słyszła -Cześć. Jak się spało a może się nie spało? Wesoly

-rzucił

Serena van der Woodsen

Serena odwróciła się gwałtownie do niego i głośno powiedziała. -Dobrze wiesz, że nie podobają mi się te Twoje gierki. Skończ to...

Tsu Black · Gość

-Więc powiem to prosto z mostu. Znasz jakieś zaklęcia? Tym razem radze odpowiedzieć. -powiedział to z poważną miną.

Serena van der Woodsen

-Tego już nie możesz się dowiedzieć w Twój oryginalny sposób? A dlaczego to tak Cię interesuje? Co?

Tsu Black · Gość

-Ponieważ chcę wyzwać cię na pojedynek, a bezbronnej osoby nie mogę.

Serena van der Woodsen

-Ooo... wczoraj przyczepiłeś mi plakietkę "niedorajda" a dziś wyzywasz na pojedynek? Hym.. zastanówmy się. Mam dla Ciebie rade. Nie oceniaj ludzi po pierwszym spotkaniu i na siłę nie próbuj się o nich czegoś dowiedzieć, bo czasem nie wychodzi to na dobre...

Tsu Black · Gość

-Widzę, że nie zostaniemy przyjaciółmi-powiedział to z zadowoleniem i odszedł.

Serena van der Woodsen

-Raczej nie... nie po tym co mówiłeś...

Tsu Black · Gość

Ślizgona kusiło żeby rzucić zaklęcie "Serpensortia" ale się powstrzymał. Nie chciał stracić posady na którą tyle pracował.

Serena van der Woodsen

Serena ledwo co się powstrzymała od rzucenia zaklęcia. Jednak pomyślała: "Nie rób tego, wydasz się...". Po czym pośpiesznie ruszyła w stronę zamku.

Malwina Smith

Cześć-pwiedziała Malwina do Sereny-nie widziałaś może Jagody? szędzie jej szukam...

Serena van der Woodsen

-Cześć. Dziś nie... -uśmiechnęła się do niej.