www.starozytnyhogwart.fora.pl

Meriweath MoFier

- Boże , rozwaliłam czyjś związek ?- Meri napłynęły łzy do oczu - Ale...- nie mogła pozbierać zdania w całość .

Liliana Malfoy

-Wraca w poniedziałek chyba. Muszę mu oddać bluzę.-Wzkazała naczarną bluzę, którą miała na sobie.-Meri, nie martw się.-Powiedziała gdy zobaczyła łzy Ślizgonki.-Równie dobrze mogłabym być to ja, albo Serena, np.

Przywrócony_id:(17)

- Nie, nie o to chodzi. To w całości moja wina. Gdybym nie był tak zalany, to bym wiedział jaki dzisiaj dzień...- uśmiechnął się blado.- Mówi się trudno. Ale teraz, skoro już po wszystkim, mogę się zalać w trupa.

Liliana Malfoy

-Przyda się Ognista.-Wyczarowała drugą skrzynkę.

Meriweath MoFier

Meriweath spojrzała na niego slabo i powstrzymała usilnie łzy .
- No to ja już chyba pójdę ...- spojrzała jeszcze raz na Pitta i Lilinę i poszła smutna w strone zamku .

Przywrócony_id:(17)

Dzięki. Napijecie się ze mną?- zapytał biorąc jedną butelkę. Teraz mogę z wami siędzieć. Już nie ma kto ze mną zerwać....- skrzywił się lekko i wypił kolejny łyk

Liliana Malfoy

-To daj.-Sięgnęła po butelkę i jednym haustem wypiła jedną trzecią zawartości.-Ale ja się dzisiaj nie upijam, jeszcze nie mój czas.

Przywrócony_id:(17)

Zaczekaj, zostań z nami! - krzyknąłzza nią ale ta już chyba nie usłyszała...

Liliana Malfoy

-Żałujesz, że z Tobą zerwała?

Przywrócony_id:(17)

- Trochę. Ale już się oswoiłem z tą myślą. No wiesz, wypijając te wszystkie butelki. Wtedy człowiek ma czas na takie przemyślenia...

(będę za godzinkę. Możesz mną pokierować w dowolny sposób. Możesz mnie nawet zabić. Co tylko chcesz... Mi to bez różnicy. Mruga

)

Liliana Malfoy

-Ja lubię raz po raz się upić, ale nie za często.-Zamknęła oczy.-Ale, gdyby Chris ze mną zerwał chyba bym umarła.

Przywrócony_id:(17)

To wiesz co czuję.... - wziął kolejny łyk

(weź mną jakoś pokieruj ok? Albo jak wrócę to odpiszę. Wybór należy do ciebie)

Liliana Malfoy

-Nie wiem, bo nikt jeszcze ze mną nie zerwał.-Westchnęła.-Ale chyba mogę się tego domyślić.
(poczekam;p)

Przywrócony_id:(17)

Pit znowu się napił. - A teraz proszę cię, zostaw mnie samego. Najpierw wypiję całą tą skrzynkę ognistej, a potem zobaczymy. Woda może nie jest aż taka zimna na jaką wygląda.... W ciepłej byłoby przyjemniej umrzeć. - wziął kolejny łyk

Liliana Malfoy

-Dobrze, do zobaczenia.-Wstała i ruszyła przed siebie, po chwili obróciła się i powiedziała:-Skacząc z tego urwiska nie umrzesz, ja nadal żyję, a robiłam to już wiele razy.