www.starozytnyhogwart.fora.pl

Przywrócony_id:(17)

( Szanowna pani profesor kazała powiedzieć:
Net mi się tnie, więc nie mogę odpisać. Ale za to do twojej wiadomości "Pit" masz szlaban i minus 20 punktów za niewłaściwe zachowanie wobec nauczyciela)

Liliana Malfoy

(nieładnie Pit, idę, do zobaczenia.)

Przywrócony_id:(17)

(papa)

Przywrócony_id:(17)

Pit siedział na trawie rozkoszując się wonią świeżego powietrza....

Liliana Malfoy

-Jestem.-Stanęła nad nim. Nadal była blada i wystraszona.

Przywrócony_id:(17)

- Co ty taka wystraszona?- zapytał uśmiechając się.- siadaj.... Napijesz się? - zapytał podając jej butelkę piwa kremowego.

Liliana Malfoy

-Nic.-Potrząsnęła przecząco głową.-Nie dzięki.

Przywrócony_id:(17)

- Dostałaś kwiaty?- zapytał

Liliana Malfoy

-Taak. Śliczne.

Przywrócony_id:(17)

- Dzięki ci wielkie. Choć wyszło dużo prościej niż myślałem.... Masz troszkę czasu czy gdzieś się spieszysz?

Liliana Malfoy

-To się bardzo cieszę. Narazie nigdzie się nie śpieszę.

Przywrócony_id:(17)

- Jak chcesz mogę ci opowiedzieć jak to wyglądało. Chyba, że cię to nie interesuje? - a po chwili dodał.- coś ty taka przygaszona dzisiaj jesteś.....

Liliana Malfoy

-Chętnie posłucham.-Oparła głowę na rękach.-Nic wielkiego.

Przywrócony_id:(17)

- A więc tak. Prostym zaklęciem monitorowałem jej dormitorium. Zobaczyłem jak wraca i jednym ruchem różdżki usuwa kwiaty i list nawet nie czytając. Więc się wkurzyłem i poszedłem do niej. No i jej powiedziałem to co było w kartce a ona.....zaczęła się śmiać. I powiedziała, że tylko żartowała! A jak jej zapytałem dlaczego to zrobiła to powiedziała, że z nudów. - dodał oburzony.

Liliana Malfoy

-A Ty chciałes umierać, widzisz takie są dziewczyny.-Powiedziała smutno.