www.starozytnyhogwart.fora.pl

Meriweath MoFier

Meriweath krajało sie serce .
Bylo jej przykro z tego powodu że poznała ta reszte wczoraj w nocy . I badx c o badx miła nie byla , jednak blond włosy chlopak jej pomagal i wspierał . Tego wieczoru zabiła pierwszą osobe w swoim zyciu ...
Odwrociła wzrok od sereny , nie chciala na nia patrzeć , czuła sie tak , tak ... tak źle . Sponiewierana psychicznbie przez los , ale gdy przypomniala sobie o tym jak usmierciła tą dziewczynkę , dzieczynkę ... nie kobite , dziecko zalewdie zrobilo jej sie niedobrze . Przyponiała sobie jej goszkie łzy i błgalne spohrzenie . Nic nie mogła zrobić ...
"Avada Kedavra" - dudniło jej w glowie .
- Powiedź mi ...- wydusiła wkońcu , a jej ton nieznosił sprzeciwu .

Serena van der Woodsen

-Meri... ja myślę, że Ty doskonale wiesz kim on był-odpowiedziała załamanym głosem.

Meriweath MoFier

- Pytam sie kim był dla ciebie... - podniosła na nia wzrok - ... wy się znacie ...

Serena van der Woodsen

-Może i znamy... nikim...-mówiła bez przekonania.

Meriweath MoFier

Meriweath dotknęła niesmialo jej ramienia .
- Masz złe wspomnienia z Devonem ? - spytała lustrując uwaznie twarz dziewczyny .

Serena van der Woodsen

-Devon... no proszę. Widzę, że już nawet mówicie sobie po imieniu.... A jeśli chodzi o niego to właściwie kolega z piaskownicy, były przyjaciel... nasze "rodziny" się przyjaźniły. Potem się zmienił... ale chyba wiesz już co teraz robi, prawda?

Meriweath MoFier

Meriweath skuliła sie pod jej wzrokiem . Tak, wiedziała doskonale ...
- Wiem ...- nie wiedziala co dalej powiedzieć .
Zmarszczyła czoło .
Co miała jej niby powiedziec :
"Hej Sereno, dołaczyłam do jego fanklubu , przylaczysz się ?" - żenada .
Westchnęła tylko głeboko i powiedziała cos na co było stac prawdziwa przyjaciółkę :
- Nie chce się kłucić ...- wyciagnęła do niej rekę .

Serena van der Woodsen

Dziewczyna niepewnie podała jej rękę-ja też, chyba dobrze o tym wiesz, i nie chce aby ktoś mnie okłamywał-spojrzała na nią z uwagą i delikatnie uśmiechnęła się, bynajmniej się starała...

Tsu Black · Gość

-Witajcie dziewczyny. -powiedział Tsu wychodzący zza drzewa. -Chcecie mi coś powiedzieć? -to pytanie było zwłaszcza do Meri.

Meriweath MoFier

- Taak ... - powiedziała niepwnie Meri .
Tak , czy siak własnie to robiła . Okłamywała swoją przyjaciółke ...
I nie czuła się najlepiej .
Odgonila jednak mysli o tym, nawet reka przestała ja piec .
Usmiechnęła się szeżej .
- Chlodno tu trochę ... idziemy do zamku ?

Serena van der Woodsen

-Ja nic nie mam Ci do powiedzenia... chyba-odpowiedziała siadajac przy jeziorze.

Meriweath MoFier

Meriweath spojrzała na niego dziwnym wzrokiem .
- Czego chcesz ? - spytała zaczepnie .

Tsu Black · Gość

-Chce zobaczyć twój MZ Meri. Wiem że go masz. -powiedział lodowatym tonem z ognikami w oczach.

Meriweath MoFier

Meriweath przyjęła to z najwyższym spokojem choc w srodku jej sie gotowało ze zlości .
- Chyba kpisz ...- warknęła i podeszła do Sereny pomagając jej wstać .- Na noc pada ci na mózg Tsu ... mam nadzieje że twój stan poprawi się do rana . Dobranoc .
Szybkim krokiem oddaliły się z Sereną w strone zamku .

Tsu Black · Gość

-Zobaczymy kiedy zacznie Cię boleć!-krzyknął za nimi. -Mnie nie oszukasz droga, Meri. -po tych słowach zniknął.