 |
www.starozytnyhogwart.fora.pl Szkoła magii i czarodziejstwa w Hogwarcie
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Victor Howlett
Szef Biura Aurorów
Dołączył: 29 Lip 2009
Posty: 5362
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 19:27, 26 Maj 2013 Temat postu: Altana w środku lasu |
|
|
Pośrodku puszczy widniała mała drewniana altana, gdzie Howlettowie często przychodzili, by pomysleć. Ostatnimi czasy bluszcz jednak dał o sobie znac i pedy owineły sie wokół drewnianych pali, stylizowanych na greckie kolumny.
----------------------------------------
Victor przyszedł tu z Anna i ściągnał płaszcz. Na plecach miał widniałe blizny po zakleciach oraz biczach, a na klatce piersowiej miał czerwona pręge prawdopodobnie po pazurze, który musiał wbic mu sie w ciało.
Victor westchnał:- Wendigo będa walczyły z Nami...-oznajmił:- Dlatego wszyscy znikneli...by mnie ratowac... osaczyli mnie, zdązyłem powalic wielu, ale.... ich wódz... jest prawie tak stary jak Vlad, On...-przełknał ślinę.... prawie mnie zabił.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Victor Howlett dnia Nie 19:30, 26 Maj 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Anna Valerius Howlett
Wampirzyca
Dołączył: 09 Mar 2010
Posty: 1012
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Japonia/Anglia Płeć:
|
Wysłany: Nie 19:34, 26 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
- tak, wiem..- przyjrzała mu się - nie zapominaj, że łączy nas specjalna więź..ja odczuwam twój ból..a Ty mój..- przypomniała siadając na jednej z ławek - wiem jak cierpiałeś, ale nic nie mogłam zrobić..nie damy rady walczyć na dwa fronty..Czarny Pan ciągle znika, a jeśli szuka potężnego sprzymierzeńca?..Victor wyobraź sobie ich razem..- spojrzała na męża - to by był koniec wszystkiego...- zamyśliła się - a pro po Vlada..gdzie jest ten stary dureń ? - spytała przechadzając się po altanie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Victor Howlett
Szef Biura Aurorów
Dołączył: 29 Lip 2009
Posty: 5362
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 19:40, 26 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
Victor odwrócił wzrok:- Rekrutuje wampiry.....oczywiscie nie wszyscy sie zgadzaja z reżimem Czarnego Lorda....-skwitował:- tata wysłał Go dyplomatycznie..... przedtem...mielismy długa rozmowę...-wyjasnił nie patrząc na Nią:- wiem o wszystkim...-powiedział po chwili.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Anna Valerius Howlett
Wampirzyca
Dołączył: 09 Mar 2010
Posty: 1012
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Japonia/Anglia Płeć:
|
Wysłany: Nie 19:49, 26 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
- czyli o czym ?..- spytała stając - Victorze, to nie jest tak, że my się zgadzamy, my nie mamy wyjścia po prostu..dlatego jedziemy do Wenecji by porozmawiać z naszym władcą i poprosić go o radę..on nigdy nie miesza się w takie sprawy, ale może Suniv uda się go przekonać..oby..bo to nasza jedyna szansa..czarny kryształ jest bardzo potężny..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Victor Howlett
Szef Biura Aurorów
Dołączył: 29 Lip 2009
Posty: 5362
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 19:55, 26 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
Victor westchnał:- kryształ? Jaki kryształ? Chcesz powiedzieć, ze jest cos, co może Was osłabic lub zniszczyć... wszystkich?-spytał ze zdziwieniem:- Dobrze wiesz o czym mówie... o Tobie i o Vladzie....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Anna Valerius Howlett
Wampirzyca
Dołączył: 09 Mar 2010
Posty: 1012
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Japonia/Anglia Płeć:
|
Wysłany: Nie 20:02, 26 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
- możesz to jakoś rozwinąć ? - spytała wpatrując się w niego - bo nie wiem o co co jest związane ze mną i znim Ci chodzi..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Victor Howlett
Szef Biura Aurorów
Dołączył: 29 Lip 2009
Posty: 5362
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 20:12, 26 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
Victor odparł:- Ty dalej miałas do Niego uczucia, nawet jak byliśmy razem, zapomniałaś?-spojrzał na Nią:- sama sie wahałaś..... a teraz mamy dzieci i wnuki dojdą jeszcze.....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Anna Valerius Howlett
Wampirzyca
Dołączył: 09 Mar 2010
Posty: 1012
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Japonia/Anglia Płeć:
|
Wysłany: Nie 20:17, 26 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
- wiesz..sytuacja kiedy spotykasz swoją miłość z dawnych lat, która zniknęła tak nagle...jest dość skomplikowana.. z resztą nie wiem co ma do tego Twój ojciec
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Victor Howlett
Szef Biura Aurorów
Dołączył: 29 Lip 2009
Posty: 5362
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 20:21, 26 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
-Nic do tego nie ma... to moja sprawa..... jednakże, mówiłas sama, jakie uzucia Toba targały... jesli to sie skończy... będziesz mogła odejść...-powiedział w końcu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Anna Valerius Howlett
Wampirzyca
Dołączył: 09 Mar 2010
Posty: 1012
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Japonia/Anglia Płeć:
|
Wysłany: Nie 20:27, 26 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
- gdybym chciała odejść...już dawno bym to zrobiła..- odparła krzyżując ramiona po czym wyszła z altany i ruszyła z powrotem do domu
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Victor Howlett
Szef Biura Aurorów
Dołączył: 29 Lip 2009
Posty: 5362
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 20:32, 26 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
Victor spojrzał za Nia i szepnał:- Wiem... ale mam nadzieję, że to, co jest ze mna ejst silniejsze....-po czym wstał i spojrzał w strone gór. wyciągnął rózdzke, z której wystrzelił fioletowy promień i rozbłysnał nikło pośród chmur.:- Juz czas...-rzekł do siebie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Victor Howlett
Szef Biura Aurorów
Dołączył: 29 Lip 2009
Posty: 5362
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 20:40, 08 Lip 2013 Temat postu: |
|
|
------------------------------------------------
Victor siedział rano, spoglądajac na Słońce. Mrużył oczy, i bolała go nieco głowa. Osłabienie schodziło do reszty, ale wciąż nie był w 100% silny. Nogi trzymał na ławce i pił samotnie kawę. Anna zajmowała się właśnie młodszym pokoleniem, ale nie miał czasu z Nia usiaśc i porozmawiać., Troszczyła się o Niego bardzo, od czasu bitwy. OSłonił Ją, chociaz wiedział, ze odczuje jego ból. Ale postąpił instynktownie. Słhysząc szelest, obrócił głowę w kierunku dźwięku.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Jason Howlett
Wytwórca Różdżek
Dołączył: 06 Sie 2009
Posty: 6569
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 19:38, 20 Cze 2014 Temat postu: |
|
|
--------------------------------------------------------------
Jason siedział o poranku w altanie, z głową ukrytą w dłoniach. Tak naprawdę to odpoczywał i próbował zregenerować siły chociaż trochę. Czuł się okropnie. Po tym, jak wyjechał, nie mógł dogadac się z żoną i pozwolił na porwanie syna, czuł się wyrodnym ojcem. Nie mógł pogodzić się z tą myślą, więc szukał ciszy i ukojenia.
Nie spodziewał się towarzystwa do momentu, gdy usłyszał kroki.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Scarlett Howlett
Uzdrowicielka św. Munga
Dołączył: 05 Sie 2009
Posty: 3782
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Londyn Płeć:
|
Wysłany: Pią 20:42, 20 Cze 2014 Temat postu: |
|
|
Była to Scarlett. Cygnus jeszcze spał, a ona postanowiła wybrać się na spacer.
Za nią w pewnym oddaleniu szły dwa wilki. Elizabet trzymała się z przodu, a za nią szedł mniejszy wilk - Tyberius. Nagle na horyzoncie pojawił się Marcus w postaci sporego wilka o ciemnej sierści i biała wilczyca. Wyglądało na to, że wilki wczesnym rankiem wybrały się na spacer.
Za nimi leniwie kroczyła czarna pantera. Bellatriks pilnowała by młodzi nie chodzili nigdzie sami. Powoli stawało się to jej obcesją.
W pewnym momencie z krzaków wybiegł czarny wilczek wielkością przypominający Tyberiusa i rzucił się panterze na grzbiet.
Bellatriks nic sobie z tego nie robiąc szła dalej. Pantera była na tyle duża by Velcan mógł na niej podróżować. Chłopiec znów zeskoczył na trawę. Prześcignął wszystkich po to tylko by rzucić się na Tyberiusa przez co razem poturlali się kilka metrów.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Jason Howlett
Wytwórca Różdżek
Dołączył: 06 Sie 2009
Posty: 6569
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 20:46, 20 Cze 2014 Temat postu: |
|
|
Jason obserwował ten obrazek z nikłym uśmiechem na twarzy. Mężczyzna powstrzymywał wzruszenie i wpatrywał sie w poczynania młodych. W końcu cicho przysiadł przy ścianie i przetarł zmęczone oczy. Chwilę później, nabrały złotego koloru, a Jason wyszedł z altany i stanął z boku, obserwując zbiegowisko.
"Młodzieńczy patrol"-pomyślał z uśmiechem. Jednakże nie dawała mu spokoju mina Scarlett.
Wkrótce bury wilk, w którego się przemienił, zawył krótko na przywitanie gości.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|