www.starozytnyhogwart.fora.pl

Victor Howlett

-Tak...-odparł Alex. Podszedł do Jamesa i powiedział:-W ile dni zdołamy zebrac cały klan?

Jason Howlett

-Gdzies do jutra...-odparł James.:-Alex, coś się stało?

Victor Howlett

-Nie.. skup się na tym, zawezwij wszystich...-odparł:-Plus... Victor i Jason...

Jason Howlett

-Co z nimi?

Victor Howlett

-Myslę, że czas, by dołączyli do Cienistych Kłów.. co Ty na to?

Jason Howlett

-Nie za wczesnie, no i oni??-spytał James:-Alex, wiesz, co mówisz?

Victor Howlett

-Nie, jest odpowiednia chwila..-odparł:-Poradza sobie..-uśmiechnał się.:- Wyslij listy, niezzwłocznie..

Jason Howlett

-No, dobrze.. ale..Alex.. chyba sobie żartujesz?

Victor Howlett

------------------------------------------------------------------------------------

Alex pojawił się w gabinecie. Oparł sie o biurko i szybko cos napisał. Wysłał do syna i opadł na kanapę. Rana nie była głęboka, ale trucizna już krążyła w jego żyłach... Uśmiechnał się do siebie lekko i zapadł w ciemnośc.

Jason Howlett

James znalazł go leżącego w gabinecie. Podniósł go i położył na łóżku.:-Alex... do cholery.. Alex!!!-krzyknał, próbując go ocucić. nagle zobacyzł czerniejącą ranę z boku i druga z tyłu. Przyjrzał się i pobladł. Wyciągnął różdzkę i zaczął szeptać zaklęcia. Rany się zablixniły, ale widac było czerniejące żyłki od rany. James potrząsnął lekko Alexem, czekajac, aż ten otworzy oczy.

Victor Howlett

Alex otworzył oczy ale nie mógł się ruszyć, całe ciało go bolało. Spojrzał na brata:-James..... co się.....

Jason Howlett

James odparł:-Idioto!! Dałeś się otruć!!! Gdzie Ty byłeś??

Victor Howlett

Alex słabym głosem odparł Razz

o.. Ne...ssii.....-wciąż nie mógł się ruszyć.

Jason Howlett

James spojrzał na niego:-I dałeś się załatwić? prosze Cię..-zasmiał się:-Rozbiłś w puch batalion wilkołaków, a teraz..

Victor Howlett

Alex uśmiechnał się:-chyba się starzeję..-zasmiał się cicho i splunał krwią na ziemię. :- James.... w szafce jest klucyzk.. do ukrytego schowka.. tam jest pudło z fiolkami.. oddaj je Lestrange'om i Mersonom...