www.starozytnyhogwart.fora.pl

Victor Howlett · Wysłany: Pon 23:09, 08 Mar 2010 Temat postu:

Victor nagle rpzybiegł:-Co się dzieje? Nie no, wiem o co chodzi...

Suniva Lestrange Howlett · Wysłany: Pon 23:10, 08 Mar 2010 Temat postu:

Znsuneła się z łóżka i ruszyła powoli w stronę Victora. Na jej usatch nie błakał sie uśmiechem. Świdrowała go tylko spojrzeniem swoich czerwonych od kilku sekund oczu.

Alex Howlett · Wysłany: Pon 23:13, 08 Mar 2010 Temat postu:

Alex przyskoczył do niej:-Suniv, uspokój się....-powiedział stanowczo.

Victor Howlett · Wysłany: Pon 23:13, 08 Mar 2010 Temat postu:

Victor odparł:-No co? Ehh, przepraszam, przecież nie zrobiłem nic złego...

Suniva Lestrange Howlett · Wysłany: Pon 23:15, 08 Mar 2010 Temat postu:

Stanęła prosta jak struna. Westchnęła i spojrzała się na Victora z zawodem w oczach - przepraszam ale muszę naprawić to co Victor zepsół w ułamku sekundy..- powiedziała cichym głosem poczym wyszła

Victor Howlett · Wysłany: Pon 23:17, 08 Mar 2010 Temat postu:

Victor krzyknął za nią:-Suniv..przepraszam!!!!! Ehh..-usiadł zrezygnowany na fotelu.:-I co ja mam robić?

Alex Howlett · Wysłany: Pon 23:18, 08 Mar 2010 Temat postu:

Alex spojrzął na syna:-Vic.. nie przejmuj się.. kiedyś nas zaakceptują... nie teraz, jeszcze nie teraz.. ale kiedyś może..-położył rekę na ramieniu syna.

Suniva Lestrange Howlett · Wysłany: Pon 23:22, 08 Mar 2010 Temat postu:

Jakiś czas później wróciła Suniva. Na policzku miała małą rankę - Victor..ile tazy mam powtarzac że do mojej matki nie masz mówić babciu.... - skrzyżowała ręce - pozatym..nie zaakceptuje Cię póki nie będziesz miał dla niej szacunku...tak się starałam żeby was polubiła..wczoraj było już dobrze...ale oczywiście...- pokręciła głową -0 jutro spóbuję z nia prozmawiać....nie...to Ty z nią porozmawiasz..- pogroziła mu palcem - i przeprosisz ją..

Victor Howlett · Wysłany: Pon 23:23, 08 Mar 2010 Temat postu:

Victor spuścił głowe:-Dobrze, już dobrze..przeprosze ją... a teraz idę..-odparł i ruszył do drzwi. Obejrzął się na nich i wyszedł.

Alex Howlett · Wysłany: Pon 23:23, 08 Mar 2010 Temat postu:

Alex podszedł do Suniv. Dotknął jej ramienia i powiedział:-Spokojnie... uspokój się, Suniv.... dokończe opowieść...

Suniva Lestrange Howlett · Wysłany: Pon 23:24, 08 Mar 2010 Temat postu:

- wybacz ale nei mam ochoty dzisiaj na co kowliek..- odsunęła się i przejrzałą się w lustrze - żmija ma ostre paznokcie..- syknęła dotykajac krwawiącego policzka.

Alex Howlett · Wysłany: Pon 23:26, 08 Mar 2010 Temat postu:

Alex odparł:-Rozumiem..- i podszedł do łóżka. Bez słowa położył sie i wbił wzrok w sufit.

Suniva Lestrange Howlett · Wysłany: Pon 23:27, 08 Mar 2010 Temat postu:

Po chwili na jej policzku była tylko ledwo widoczna czerwona kreska. Suniv powlokła się do łóżka i padła na nie wykończona. Położyłą się obok Alexa i przytuliła się do niego

Alex Howlett · Wysłany: Pon 23:29, 08 Mar 2010 Temat postu:

Alex przytulił ją i powiedział:-Spokojnie.. odpocznij...-pocałowął ją w czoło.:-Jutro dokończe wszystko...

Suniva Lestrange Howlett · Wysłany: Pon 23:31, 08 Mar 2010 Temat postu:

- yhm..- mruknęła mu do ucha i pocałowała drapieżnie - pogadam jutro z ojcem..on jest zdolny przekonac matkę do wszytskiego..- puściła mu perskie oko