www.starozytnyhogwart.fora.pl

Liliana Malfoy

-Notorycznie łamią regulamin.

(najpierw w Podziemnym Porytarzu, w temacie założonym przez Evil, a potem w jej komnacie)

Suniva Lestrange Howlett

Suniva przymknęła oczy - gdzie są obecnie? - spytała nieotwierając oczu i masując sobie skronie

Ramona de Schonte

- Ja potrafie zrozumieć wszystko, ale to przechodzi samo siebie.... Brak szacunku dla nauczyciela i perfekta naczelnego to po prostu bezczelność. Do tego jak wspomniała Liliana, notoryczne łamanie regulaminu... A gdzie są nie mam pojęcia. Ciągle mi uciekaja.

Liliana Malfoy

-Evil jest u siebie. Adrian w pokoju wspólnym Gryfonów.

Suniva Lestrange Howlett

Suniva zamyśliła się. Po chwili otworzyła oczy i wstała z fotela. - prosze mi przygotować swoje wspomnienie z tamtego dnia.... - zwróciła sie do nauczycielki - i przyprowadzić do mojego gabinetu..chyba że wczesniej sami na mnie się napatoczą...poniosą konsekfencję... - uśmiechnęła się do nich - a teraz sprawa Elizy....co się dzieje?

Liliana Malfoy

-Jest przemęczona. wygląda koszmarnie.-Odpowiedziała.

Ramona de Schonte

- To prawda... Zbyt późno się zorientowałam, że pani nie ma... Eliza miała wszystko na swojej głowie.

Liliana Malfoy

-A ja nawet nie pomyślałam, że może jej być aż tak cieżko.

Suniva Lestrange Howlett

Suniva oparła się o biurko - tak...nie powiadomiłam nikogo że wyjeżdrzam...to w 100% moja wina...cvhociaż w dość dużej mierze nie było to zależne ode mnie...wiem jak sie czuje...też przez to przechodziłam....czy jest coś jeszcze co powinnam wiedzieć?

Liliana Malfoy

-Musisz odjąć Slytherinowi i Gryffindorowi po 50 punktów.

(hmm...pomyślałam, że punkty domów mogłabyś zrobić w miejscu w którym prefekci i nauczyciele mogą odejmować punkty)

Suniva Lestrange Howlett

- rozumiem... - westchnęła - a co u was?... - spytała przyglądając się pieczołowicie ramie okna

Liliana Malfoy

Uśmiechnęła się mimowolnie.-Wyśmienicie.

Suniva Lestrange Howlett

- przyjdź potem do gabinetu to porozmawiamy.. - usmiechnęła się do niej

Liliana Malfoy

-Dobrze.-Odwzajemniła uśmiech.

Marietta Hall · Gość

Ette stanęła pod gabinetem i zapukała do drzwi.