www.starozytnyhogwart.fora.pl

Eliza Mullet

Szzzzz!!!!!Wariatko bo ktoś usłyszy-rozejrzała się-Nie no miśki są lepsze xDDD

Emily Black

- Mam nadzieje, że nie nawiązujesz do ... -zaciłęa się. - ee.. dobra OK. - zaśmiała się. - Ja nie zjem tego wszystkiego ... Gruba będę ...

Eliza Mullet

Żartowałam...i jedz bo musisz mieć dużo siły-uśmiechnęła się do jej brzucha

Emily Black

- Powiedzmy ... Już za pięc miesięcy będę wyglądać jak kulka ... fuu ... a co dopiero w ósmym ... Skończyła się sielanka ... A chce jeszcze skończyć szkołę... - uśmiechnęła się blado i spojrzała na dwa ostatnie kawałki. - Nie wcisne już tego...

Eliza Mullet

Dasz radę...ja będę się chętnie zajmować dzieckiem-usmiechnęła się lekko

Emily Black

- Taa ... - zaśmiała się. - Będziesz miała go dość od pierwszego jego płaczu... Ale dzięki za dobre chęci. - znów się zaśmiała. - Ciekawe jak Lucas na to zareaguje ... Mam nadzieje, że mnie nei zostawi.

Eliza Mullet

On nie jest taki-uśmiechnęła się-Będę się zajmować dzieckiem w nocy...bo ty w tedy będziesz spała

Emily Black

- Ty też przecież... ee, no tak. Ty nie sypiasz... - zaśmiała się. - Przyszła mamusiu chrzestna ... A no wlaśnie, nie odpowiedziałaś mi czy zgodzisz się nią zostać.

Eliza Mullet

Oczywiście że tak-uśmiechnęła się do niej ciepło

Emily Black

- Jak bardzo się cieszę, że Was wszystkich poznałam... Nie wiem czym sobie zasłużyłam, że mi chcecie pomóc, ale jestem szczęśliwa ... - również się uśmiechnęła. - Może i jestem jeszcze młoda i głupia, ale nie mam zamiaru oddać tego dziecka, tak jak zrobili to ze mną moi rodzice.

Eliza Mullet

Ech...no i dobrze zrobisz...będe ci pomagała-westchneła-Ja na przykład nigdy nie będę mieć dzieci

Emily Black

Spojrzała na nią ze współczuciem. - Swoich być może i nie, ale sieroty z domów dziecka napewno by Cię pokochały... - zaśmiała się cicho. - Wiem coś o tym ...

Eliza Mullet

No i właśnie chcę w przyszłości adoptować...ale nie takie małe dziecko niemowlę,tylko już starsze

Emily Black

- Cieszy mnie to. Przynajmniej jedno dziecko nie podzieli mojego losu. - uśmiechnęła się. - Wiesz co... Pokarze Ci coś... - Emily chwile wpatrywała się w Elize, poczym przybrała kształt i kolor jej włosów... To samo zrobiła ze swoją twarzą. Wyglądała jak siostra bliźniaczka Elizy. Różnił je jedynie kolor oczu, ponieważ tego nie może zmienić żaden metamorfomag. - I jak ?

Eliza Mullet

Skrzywiła się,bo przypomniała sobie jak to Marlena zrobiła.Nie potrafiła w tedy tego cofnąć i musiała ją uspokajać-Całkiem...nieźle