www.starozytnyhogwart.fora.pl

Samantha Maffy · Gość

- Tak jakoś... Dopłaciłes mi do piwa karmelowego.. Bardzo miły gest. - uśmiechnęła się. - Tym bardziej, że mnie nie znałeś... Świetnie tańczysz i zabawa z Tobą ogólnie jest świetna.. Kiedyś trzeba będzie to powtórzyć..

Evan Dołohow

Uśmiechnął się słysząc jej słowa.
- Oj trzeba będzie, trzeba - powiedział zadowolony.

Samantha Maffy · Gość

Zamlilkła na chwile i zajęła się jedzeniem frytek. Została jej już resztka. - Hmm... Tak na marginesie... Nie masz dziewczyny?

Evan Dołohow

Zamilkł i napił się coli aby zyskać chwilę czasu na pomysł na odpowiedź.
- Tak właściwie, nieoficjalnie mam - powiedział w końcu uznał, że szczerość będzie najlepsza w końcu Sami tak czy inaczej się do dowie.

Samantha Maffy · Gość

- O. - kiwnęła głową i wypiła reszte coli. - Ona też jest z Hogwartu?

Evan Dołohow

Pokiwał głową i spoglądając niepewnie na Sami, nie wiedział czy zacznie zaraz na niego krzyczeć, czy raczej poleci do Ginny i jej wszystko powie a może przyjmie to ze spokojem. Nie wiedział co powiedzieć, więc wolał na razie milczeć.

Samantha Maffy · Gość

Zaśmiała się. - Ej, spokojnie. Nie zjem Cię za to, że przespałeś się ze mną mając dziewczynę... - wyszczerzyła zeby. - Gratuluje Ci odwagi... Ale w końcu każdemu się należy chwila oderwania od problemów, co nie? - puściła mu perskie oko i zjadła ostatnie frytki.

Evan Dołohow

- Już się bałem, że odrąbiesz mi głowę - zaśmiał się i dokończył pizze. Odwagi? Nie raczej nazwałbym to inaczej ale niech zostanie Twoja wersja brzmi fajniej, a co do odreagowania każdemu przyda się taka chwilka krótsza czy dłuższa.

Samantha Maffy · Gość

- A znasz takie pojęcie jak ' seks bez zobowiązań ' ? - znów się zasmiała . - To zostanie tylko między nami. Nikt nas nie widział ani nie słyszał. Nie mają nam nic do zarzucenia.

Evan Dołohow

- Tak, dokładnie o tym myślałem - powiedział zastanawiając się nad Sami w sumie była świetną dziewczyną. Polubił ją niemal od razu jak tylko ją poznał. - A Ty kogoś masz? - spytał dopijając do końca colę.

Samantha Maffy · Gość

- Niee... Nie lubie się wiązać. Jestem wolną dziewczyną i taką pozostanę. W życiu chcę się bawić, a nie martwić czy przypadkiem kogoś nie zranie... Chociaż mi i tak to zwisa czy ktoś będzie przeze mnie płakał czy też nie. Nie nadaje się do takiego czegoś jak miłość. To nie dla mnie...

Evan Dołohow

- W sumie nie każdy się do tego nadaje i każdy ma inne podejście do miłości. - Przywołał do siebie kelnera i zapłacił na oboje. - Idziemy na jakiś spacer?

Samantha Maffy · Gość

- Skoro nalegasz. - zażartowała uśmiechając się. - Jakieś propozycje? Może błonia ? Chyba, że wolisz spacer bo ulicach Hogsmeade.

Evan Dołohow

- Mogą być błonia, masz jakieś miejsce w które chcesz iść? - spytał wstając z krzesła.

Samantha Maffy · Gość

- Nie. Zdaje się na Ciebie. - uśmiechnęła się i wstała.