www.starozytnyhogwart.fora.pl

Eliza Mullet

Prosze Cię...to mnie powinnaś ochrzanić...miałam ją pilnować,a ja się...ach-westchnęła

Suniva Lestrange Howlett

- nie...to ne twoja wina...Martin powinein ją pilnować a nie Ty.. - pomasowałą sobie skronie..

Eliza Mullet

Tak wiem...ale poprosił mnie na czas w którym go nie ma-uśmiechnęła się lekko

Emily Black

Przyglądała się w milczeniu całej sytuacji. - Ja... Suniv.... Przepraszam. To moja wina... Gdyby nie ja nic by się nie stało. - po tych słowach odwróciła się i zaczęła biec w stronę zamku.

Marlena Rakicka

Marlena spojrzała na Elizę później na Suniv-Suniva ma rację. To moja wina... Na prawdę robię się niebezpieczna. Jakiś czas spędzę w odizolowaniu. I dziękuję, że mnie powstrzymałaś Elizo-uśmiechnęła się lekko i pobiegła w stronę zamku

Eliza Mullet

Przeklęła pod nosem.Popatrzyła się na Suniv-No więc...co zrobisz?

Suniva Lestrange Howlett

Suniv odprawiła resztę wampirów - najpierw porozmawiam z Martinem - westchneła - a potem podejmiemy decyzje

Eliza Mullet

Yhm...a może...albo nie-powiedziała szybko

Suniva Lestrange Howlett

- co? - spytała zaciekawiona

Eliza Mullet

Może...powinniśmy ja przenieś...ale to takie głupie-westchnęła-Do zamku wampirów

Suniva Lestrange Howlett

- nie....Debora i Jacob mają już za dużo do roboty...ostatnio pojawia się tyle nowonarodzonych...przeniose ją do siebie...do Paryża..

Eliza Mullet

Hmm...to też dobre rozwiązanie-westchnęła smutno

Suniva Lestrange Howlett

- czemu się smucisz?

Eliza Mullet

No bo...przywiązałam się do niej-westchnęła

Suniva Lestrange Howlett

- nei odchodzi na zawsze...pozatym będziesz mogła ją odwiedzać.. - objeła ją ramieniem