www.starozytnyhogwart.fora.pl

Eliza Mullet

Eliza i Pit przechadzali się po Hogsmeade.Nagle zauważyli lodziarnie.Weszli do niej,a za lodówką z lodami stał niski trochę przy kości pan.
-Dzień dobry dzieci...w czym mogę pomóc
-Czy ma pan śmietankowe lody-spytała nagle-i polewę toffi?
-Ależ oczywiście
-To poproszę trzy gałki i podwójną polewę-uśmiechnęła się lekko-a ty Pit?

Peter Full

To samo....- uśmiechnął się. Gościu podał im lody. - Dziękuję bardzo...- zapłacił- Moze usiądziemy? - wskazał na krzesełka przy lodziarni

Eliza Mullet

Jasne-uśmiechnęła się.Wyszli przed lodziarnię i usiedli na ławeczkach.Liznęła swojego loda-Mmm...wreszcie...od rana miałam na nie smaka-uśmiechnęła się do niego

Peter Full

uśiechnął się i usiadł obok. Objął ją ramieniem. Je loda- Mmmm.... Całkiem dobry....

Eliza Mullet

Ehm-jadła go powoli,a kiedy zauważyła że chłopak sie ubrudził cicho sie zaśmiała.Wytarła mu kącik ust i pocałowała w usta-Mmm...słodko

Peter Full

Pit zaśmiał się. Po chwili pocałował ją. A potem jak gdyby nigdy nic, powrócił do jedzenia loda.

Eliza Mullet

Po kilku minutach już zjadła swojego loda.Rozglądnęła się po okolicy i sie lekko uśmiechnęła-Ładnie...a facet tez był miły...powinnam częściej wychodzić z pokoju-popatrzyła sie na niego

Peter Full

Jak chcesz to wychodź, ja Ci nie bronię.- uśmiechnął się- Bylebyś nie wychodziła nigdzie z facetami przystojniejszymi ode mnie- zaśmiał się

Eliza Mullet

Wiesz Pit...trzeba się przyznać-powiedziała poważnym tonem głosu-nie ma przystojniejszego chłopaka-roześmiała się

Peter Full

Tak tylko ostrzegam jakby się jakiś pojawił...- uśmiechnął się i dokończył swojego loda.

Eliza Mullet

Wywróciła oczami i zacmokała-coś mi nie ufasz...trzeba bedzie Cię jakoś przekonać do mnie-usmiechneła sie czarująco

Peter Full

No to zaczynaj....- zaśmiał się- Jasne, że Ci ufam. Tylko bardzo wiesz, jak nienawidzę konkurencji......

Eliza Mullet

Wiem wiem-pocałowała go w policzek-Idziemy do mnie?No chyba że chcesz jeszcze gdzies iść?-popatrzyła się na niego

Peter Full

Mi pasuje wszędzie byleby blisko Ciebie- uśmiechnął się do niej

Eliza Mullet

Uśmiechnęła się lekko.Wstała i sie otrzepała.chwyciła go za rękę -no to idziemy

(od aut. ja napiszę)